Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowianin Arkadiusz Moryto - młody, zdolny, skuteczny

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Arkadiusz Moryto jest najmłodszym zawodnikiem w 15-osobowej kadrze drużyny Zagłębia Lubin
Arkadiusz Moryto jest najmłodszym zawodnikiem w 15-osobowej kadrze drużyny Zagłębia Lubin Fot. MKS Zagłębie Lubin S.A.
Piłka ręczna. Były gracz SKS Kusy, 19-letni Arkadiusz został powołany do kadry seniorów. To pierwszy od 35 lat krakowianin, który ma szansę wystąpić w mistrzostwach świata.

- To jest dla mnie realny cel. Nie muszę o nim tylko marzyć, ale mogę go wywalczyć na parkiecie - mówi Arkadiusz Moryto, który znalazł się wśród 21 wybrańców Tałanta Dujszebajewa, przygotowujących się do gry w styczniowych MŚ we Francji.

Dziś wraz z innymi kadrowiczami przejdzie okresowe badania lekarskie, które rozpoczną pierwszą z trzech zaplanowanych konsultacji szkoleniowych (dwie w grudniu w Kielcach i jedna w styczniu w Pruszkowie). Po tej drugiej kadrowicze polecą na turniej do Hiszpanii, a 12 stycznia rozpoczną występy w MŚ (w grupie A w Nantes grać będą z Norwegią, Brazylią, Rosją, Japonią i Francją).

O tym, że znalazł się w kadrze, dowiedział się 7 grudnia od kierownika reprezentacji Marcina Rosengartena. Kilkanaście dni temu, o tym, że ma dużą szansę na powołanie, wspomniał mu trener młodzieżowej reprezentacji Rafał Kuptel.

- Właśnie spałem, gdy zadzwonił do mnie kierownik Rosengarten. Z wrażenia nie pamiętałem, co mówił - przekazał mi mnóstwo informacji - ale czekałem na ten telefon - wyznaje.

W kadrze - juniorskiej i młodzieżowej - występuje od 2013 roku. Przed dwoma laty, jako 17-latek, niespodziewanie otrzymał powołanie od ówczesnego selekcjonera naszej seniorskiej drużyny Michaela Bieglera na zgrupowanie kadry (przez tydzień trenował z nią w Pruszkowie). Ale uczestnictwo w zgrupowaniu reprezentacji tuż przed MŚ to już całkiem inna bajka...

Najpierw było judo

Pochodzi z bardzo usportowionej rodziny. Jego babcia Maria (mama taty, po mężu Kapłan) także grała w piłkę ręczną (w I połowie lat 60. z MKS Krakus zdobyła mistrzostwo Polski młodziczek, potem była zawodniczką Wandy), a jego dziadek Zygmunt (mąż Marii) uprawiał amatorsko siatkówkę. Ojciec Arkadiusza - Jacek - przez wiele lat był koszykarzem Hutnika, grał też w Wiśle, Cracovii i Baskecie. Wujek (brat taty) był bokserem Hutnika. Z kolei 8-letni brat Arkadiusza - Jakub - trenuje judo i piłkę ręczną. Natomiast ich mama Karina nigdy nie uprawiała sportu, ale biega rekreacyjnie.

Arkadiusz urodził się 31 sierpnia 1997 roku w Nowej Hucie. Najpierw chciał zostać piłkarzem nożnym. Tata zabrał go do Hutnika na trening, ale szybko się przekonał, że nie ma predyspozycji do futbolu (choć do dziś lubi grać w piłkę nożną).

Gdy miał 8 lat, zaczął trenować judo w UKS Grot Judo Kraków. I dobrze sobie radził. Był mistrzem Małopolski, wystąpił w MP w Warszawie. Jego trenerem był Krzysztof Wojdan, dziesięciokrotny medalista MP seniorów, olimpijczyk z Atlanty.

2-3 lata po rozpoczęciu przygody z judo zaczął też treningi piłki ręcznej w SKS Kusy Kraków (w SP nr 91 i w Gimnazjum nr 47). Ćwiczył pod okiem Marka Ćmila oraz Łukasza Wróbla.

Z czasem musiał wybrać jedną dyscyplinę, bo nie mógł pogodzić startów w weekendy. Coraz rzadziej zakładał kimono, w końcu - po 6-7 latach uprawiania judo - postawił na handball.

Przez kilka lat grał jako środkowy i prawy rozgrywający, dopiero od 2013 roku trafił na wymarzone prawe skrzydło. 182 cm wzrostu i 84 kg wagi - to parametry idealne na tę pozycję. Co ciekawe, jego wzorem jest... lewoskrzydłowy Uwe Gensheimer, 30-letni Niemiec występujący w Paris Saint-Germain.

Strzał w dziesiątkę

W Kusym czynił postępy. W maju 2014 roku w Płocku zdobył z tą drużyną wicemistrzostwo Polski juniorów młodszych, a indywidualnie miano najlepszego zawodnika turnieju.

Trafił do SMS w Gdańsku ze specjalizacją piłka ręczna. Początkowo grał głównie w pomorskiej lidze juniorów starszych i II lidze, a potem w I lidze. To właśnie wtedy, po zaledwie trzech występach w I lidze, jako zawodnik SMS ZPRP Płock znalazł się na zgrupowaniu I reprezentacji.

W 2014 roku z kolegami zajął 8. miejsce w ME juniorów w Polsce, w 2015 roku 19. lokatę w MŚ juniorów w Rosji, a w tym roku 8. pozycję w ME młodzieżowców w Danii (w dwóch ostatnich imprezach był najlepszym strzelcem naszej drużyny).

W ubiegłym sezonie bardzo dobrze spisywał się w SMS ZPRP Gdańsk. Był czwartym strzelcem I ligi (143 bramki w 20 meczach). Nic więc dziwnego, że po ukończeniu SMS (teraz studiuje na Uniwersytecie Zielonogórskim, na kierunku wychowanie fizyczne) miał propozycje z kilku drużyn. Wybrał jednak Zagłębie Lubin. Dlaczego?

- Interesowały się mną kluby, które w ubiegłym sezonie w superlidze zajęły wyższe miejsca niż Zagłębie (było siódme - przyp.). Chciałem postawić albo na mocniejszy klub, albo na taki, w którym miałbym większe możliwości gry. Wybrałem tę drugą opcję - tłumaczy.

To był strzał w dziesiątkę. W Zagłębiu został bardzo dobrze przyjęty przez kolegów, grywa średnio po 30-40 minut, regularnie pokonuje bramkarzy (w meczu z Chrobrym Głogów 9-krotnie), wraz z Janem Czuwarą jest najlepszym strzelcem drużyny (52 gole), na swojej pozycji wygrywa rywalizację z Michałem Bartczakiem, byłym reprezentantem Polski, uczestnikiem seniorskich MŚ 2013 w Hiszpanii.

Wykorzystuje szansę

- Arek jest bardzo dynamicznym i skocznym zawodnikiem. Jak na swój wiek, ma różnorodny repertuar rzutów. Musi natomiast poprawić grę w obronie - mówi trener Zagłębia Paweł Noch. I dodaje: - Rzadko się zdarza, by tak młody zawodnik dostawał tyle czasu gry. A Arek wykorzystuje tę szansę. Potrzebuje gier, i to coraz lepszymi zawodnikami.

Jak w Zagłębiu przyjęto jego powołanie do kadry?

- Bardzo się cieszymy, że szansę otrzymuje 19-latek, a nie „utalentowany” 25- czy 26-latek. Docierały do nas sygnały, że trenerzy kadry obserwują Arka, widzą, że czyni postępy. Jestem przekonany, że da sobie radę w reprezentacji - mówi Noch. I dodaje: - Arek to bardzo dobrze wychowany chłopak. Sympatyczny, spokojny, rozważny, kulturalny.

W 21-osobowej kadrze jest jeszcze jeden nominalny prawoskrzydłowy - 24-letni Michał Daszek (Orlen Wisła Płock), uczestnik MŚ 2015 w Katarze, ME 2016 w Polsce i IO 2016 w Rio de Janeiro (33 bramki w 8 meczach). Czasami na prawym skrzydle grywa inny kadrowicz, nominalny prawy rozgrywający, 23-letni Paweł Paczkowski, który był w szerokiej kadrze na MŚ 2013.

- Nie wiem, czy trener Dujszebajew będzie potrzebował jednego czy dwóch prawoskrzydłowych. Na igrzyskach był tylko jeden - asekuruje się Moryto, choć nie ukrywa, że chciałby pojechać na MŚ. Ba, już powstał plan, że gdy osiągnie ten cel, we Francji dopingować go będą rodzice i o rok starsza dziewczyna Magdalena Orłowska, do lata piłkarka ręczna Cracovii, a dziś zawodniczka Zagłębia Lubin II (gra w II lidze - na lewym skrzydle).

W MŚ 1982 w Dortmundzie w polskiej reprezentacji, która zdobyła brązowy medal, wystąpiło trzech krakowian: Jerzy Garpiel, Zbigniew Gawlik i Alfred Kałuziński. Po 35 latach ich śladem może podążyć kolejny gracz urodzony w Grodzie Kraka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krakowianin Arkadiusz Moryto - młody, zdolny, skuteczny - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska