Zobacz także:
- Mam reprezentować polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w kwestiach kulinarnych. Będę zatwierdzał menu, które pojawi się na polskich stołach, kiedy odwiedzą nas politycy. Do moich obowiązków należy także ułożenie jadłospisu na spotkania w Europie - wyjaśnia Chrząstowski.
Przed pierwszymi spotkaniami w Brukseli pojedzie tam wcześniej z roboczą wizytą, aby osobiście wszystkiego dopilnować.
- Zanim przyjdzie do zaserwowania naszych dań, będę musiał nauczyć tamtejszych kucharzy, co to jest polski smak - tłumaczy Chrząstowski.
To jednak nie jest najtrudniejsze zadanie. Więcej kłopotów może sprawić ułożenie jadłospisu zgodnie z protokołem dyplomatycznym. Każda potrawa, która jest podawana dla polityków wyższego szczebla, czyli od wiceministrów w górę, musi zostać zatwierdzona przez dział protokolarny Parlamentu Europejskiego.
- Jest wiele zasad, których muszę przestrzegać. Dotyczy to głównie składników potraw. Wśród tych zastrzeżonych jest na przykład mak. Nie używa się go - nie może przecież dojść do sytuacji, w której polityk po obiedzie udziela wywiadu, a na zębach ma czarne kropki - wyjaśnia Chrząstowski.
Protokół dyplomatyczny unika również podawania podrobów zwierzęcych, takich jak móżdżek, flaki czy ozory.
- Odpadają także kiszone ogórki, które dla zachodnich Europejczyków są czymś, co się zwyczajnie zepsuło - dodaje kucharz.
Protokół reguluje też kwestie sanitarne, zakazane jest więc podawanie na przykład surowych ryb.
Adam Chrząstowski wygrał konkurs rozpisany przez MSZ. Sam narzucił sobie pewną misję.
- Chciałbym, aby ludzie, w tym także Polacy, uwierzyli, że nasza kuchnia to nie tylko schabowy i bigos. Nasze kulinarne możliwości są znacznie większe - podkreśla.
Kraków: komputer będzie ostrzegać przed korkami
Pan Adam stawia na regionalizm i sezonowość. Na brukselskich stołach zagoszczą więc najlepsze polskie produkty. A te, których nie ma w Belgii, pojadą tam razem z kucharzem. Wśród nich będą sery zagrodowe, czyli oscypek, frontera i łomnicki. Nie zabraknie też grzybów, kaczek, gęsi ani polskich ryb. Pojawią się także gruszki, jabłka oraz śliwki, czyli jesienne owoce polskich sadów. Obowiązkowo pojawią się raki, z których słynie nasz kraj.
Gotowanie to pasja Adama Chrząstowskiego. - Czytam książki kucharskie, oglądam programy o tej tematyce. Kuchnia to całe moje życie - zapewnia.
Tym ciekawsze, że... nie ma swojej ulubionej potrawy. - Stawiam na różnorodność. Ostatnio na przykład eksperymentowałem ze szparagami, bo akurat jest na nie sezon - wyznaje.
Uwaga! Nowy konkurs! Odpowiedz na pytanie i wygraj bilet do kina ARS
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**