- Artur M. i Grzegorz G. używali metalowej rury, czym spowodowali u jednego z pokrzywdzonych obrażenia czaszkowo-mózgowe powodujące ciężki uszczerbek na jego zdrowiu. Tą samą metalową rurą Grzegorz G. uderzył w głowę drugiego pokrzywdzonego powodując u niego lżejsze obrażenia - mówi rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Na skutek pobicia trzeci z pokrzywdzonych doznał stłuczenia klatki piersiowej i powłok brzucha.
Artur M. został dodatkowo oskarżony o kierowanie gróźb uszkodzenia ciała lub pozbawienia życia do 3 innych osób.
11 października 2014 roku wieczorem pokrzywdzeni przebywali w Przegini Duchownej w domu znajomego, gdzie oglądali mecz piłki nożnej rozgrywany pomiędzy reprezentacjami Polski i Niemiec. Pili.
Pokrzywdzeni po meczu zachowywali się głośno, wykrzykiwali hasła na cześć Wisły Kraków. Znajdowali się wtedy na drodze.
W tym samym czasie w domu oskarżonego Artura M., położonego naprzeciw ich domu, przebywał właściciel domu oraz Grzegorz G., Tomasz M., Kamil T., i inne osoby. Wspólnie pili.
Według ustaleń śledczych, około godziny 23:30, Artur M. wyszedł na zewnątrz i zobaczył pokrzywdzonych idących ulicą i wykrzykujących wspomniane wyżej hasła. W związku z tym, że on i przebywające u niego osoby sympatyzowały z Cracovią, Artur M. kazał pokrzywdzonym sp... spod jego domu, wskutek czego doszło do wymiany zdań i szarpaniny pomiędzy nim, a jednym pokrzywdzonym.
Jego kolega usiłował ich rozdzielić stając pomiędzy nimi i odpychając ich swoimi rękoma od siebie. W pewnym momencie Artur M. wrócił na teren swojej posesji, skąd zabrał podpierającą drzewo metalową rurę o długości około190 cm i uderzył nią pokrzywdzonego, z którym się szarpał. Wówczas drugi z pokrzywdzonych wyrwał mu rurę, a Artur M. uciekł za swój dom do pomieszczenia, gdzie przebywali jego znajomi, by powiedzieć im, że go biją. Na skutek uderzenia rurą pokrzywdzony oparł się o ogrodzenie i kucnął. Gdy koledzy pomagali mu wstać, wybiegli oskarżeni: Artur M., Grzegorz G. i Kamil T. Zaczęli oni rzucać w stronę pokrzywdzonych butelkami po piwie, które zabrali ze sobą z pomieszczenia, gdzie przebywali. Jedna butelka uderzyła w biodro trzeciego pokrzywdzonego.
Bili i kopali pokrzywdzonego, który wcześniej został uderzony metalową rurą. Drugi z pokrzywdzonych otrzymał cios w głowę tą rurą wskutek czego wpadł do rowu. Wówczas podbiegł do niego Kamil T. i zaczął kopać go po całym ciele. Grzegorz G. widząc, że ten pokrzywdzony został powalony na ziemię, poszedł z tą rurą do pokrzywdzonego, który został uderzony nią jako pierwszy i uderzył go w głowę. Pokrzywdzony upadł na asfalt. Gdy leżał, był bity i kopany po całym ciele.
Pokrzywdzeni zostali przewiezieni do 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Krakowie. Jeden z nich w stanie ciężkim trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, gdzie został poddany operacji.
W toku oględzin miejsca zdarzenia zabezpieczono metalową rurę o wadze około 5,5, kg, ubitą butelkę po piwie.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Grzegorz G. początkowo częściowo przyznał się do winy, by w końcu stwierdzić, że nie przyznaje się i odmawia składania wyjaśnień.
Artur M. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Kamil T. częściowo przyznał się do udziału w pobiciu, którego następstwem był ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzoneg/. Do takiego zarzutu nie przyznał się Tomasz M.
Arturowi M. i Grzegorzowi G. grozi kara więzienia do lat 10, pozostałym oskarżonym do lat 8.