Śledztwo ws. śmierci strażaka prowadzone jest pod kątem spowodowania obrażeń i nieumyślnego spowodowania jego śmierci. Na razie postępowanie jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Nikt nie został zatrzymany, nikt nie usłyszał zarzutów. Po sekcji zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie prokuratorzy wiedzieli, że bezpośrednią przyczyną śmierci 25-latka był krwiak podtwardówkowy. Biegli jednak nie byli wówczas w stanie wskazać, jak doszło do powstania krwiaka.
Zamówiona została druga opinia. Teraz biegli przedstawili swoje wyniki.
– Ustalono, że obrażenie to powstało najprawdopodobniej w mechanizmie biernym, czyli pokrzywdzony uderzył głową o twarde podłoże upadając – mówi Justyna Rataj-Mykietyn, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Podkreśla ona, że ta opinia dotyczy tylko krwiaka, a nie innych obrażeń na ciele jakie miał 25-latek.
- Teraz prokurator będzie starał się ustalić jak doszło do upadku i uderzenia głową o podłoże – mówi prokuratorka.
Śledczy obrzucają możliwość, że krwiak powstał na skutek uderzenia w głowę twardym przedmiotem. Jak dodaje Justyna Rataj-Mykietyn, prokuratura w Zakopanem zleciła kolejną ekspertyzę biegłych. Dopiero po zgromadzenia pełnego materiału zapadnie decyzja odnośnie dalszego kierunku śledztwa.
Do pobicia mężczyzny doszło w nocy z 1 na 2 sierpnia. Wtedy kilku strażaków spotkało się w miejscowej remizie OSP, by umyć wozy, które następnego dnia miały wziąć udział w odpuście w miejscowej parafii. Paweł początkowo miał nie pojawić się w remizie. Wieczorem jednak koledzy strażacy zaczęli do niego wydzwaniać, by przywiózł im burgery. Pojechał ok. godz. 22.
Mężczyzna został znaleziony przez matkę i siostrę o godz. 2 w nocy. Leżał w krzakach, kilka metrów od remizy. - Krwawił, miał bardzo mocny uraz głowy. Zadzwoniłyśmy od razu po pogotowie. Został zabrany do szpitala w Nowym Targu – mówi matka.
Od początku lekarze nie dawali dużych szans na uratowanie Pawła. Urazy głowy były bardzo poważne. Chłopak zmarł w nocy z soboty 10 sierpnia na niedzielę 11 sierpnia.
W Białym Dunajcu pochowano brutalnie pobitego strażaka ochot...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
