Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowscy urzędnicy chcą, by prywatna firma zbudowała im... nową siedzibę

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Tak miałoby wyglądać Centrum Obsługi Inwestora przy ul. Centralnej. Budowa wstępnie planowana jest na lata 2020-23
Tak miałoby wyglądać Centrum Obsługi Inwestora przy ul. Centralnej. Budowa wstępnie planowana jest na lata 2020-23 ©Fot. Zarząd Inwestycji Miejskich w Krakowie
Do biurowca przy ul. Centralnej miałyby zostać przeniesione ważne magistrackie wydziały. Kontrowersje budzą koszty inwestycji

Krakowscy urzędnicy wracają do pomysłu budowy nowego „supermagistratu” przy ul. Centralnej, który miałby pełnić funkcję Centrum Obsługi Inwestora (COI). Nie mają jednak pieniędzy na tę - wartą ok. 258 mln zł - inwestycję. Chcą więc, by sfinansowała ją prywatna firma, której teraz będą szukać. Potem, przez 20 lat miasto musiałoby jej płacić za możliwość korzystania z obiektu. Wybrana w przetargu firma na całym „interesie” dobrze zarobi. Zastrzeżenia do tych planów mają radni miejscy, obawiając się m.in. wysokich kosztów. Wątpliwości budzi również planowana lokalizacja. A sami urzędnicy przekonują, że do COI przeniesione zostałyby najważniejsze magistracie wydziały, a mieszkańcy i przedsiębiorcy mogliby w jednym miejscu załatwić wszystkie urzędowe sprawy związane z planowanymi inwestycjami, chociażby z budową domu jednorodzinnego.

Oświeżanie projektu

Prezydent Jacek Majchrowski i podlegli mu urzędnicy planowali budowę COI już w 2012 roku. Wcześniej zapłacili nawet 9 mln zł na projekt budowlany, wydane zostało wtedy nawet pozwolenie budowlane. Nie udało im się znaleźć inwestora, który sfinansowałby inwestycję. Już wtedy pojawiły się jednak protesty m.in. ze strony okolicznych mieszkańców. Nie zgadzali się na budowę, uważając, że zabierze im ona tereny zielone i przysłoni słońce.

- Chcieliśmy stworzyć system pomocy dla inwestorów, ale powinni wystarczyć zdolni ludzie, a nie taka inwestycja - mówił sześć lat temu radny Bogusław Kośmider (PO). - Dzielnica wydała najpierw pozytywną opinię, ale okazało się, że budynek zacieni część bloków i zagarnie tereny zielone - mówił z kolei radny z Czyżyn Jerzy Woźniakiewicz.

Teraz urzędnicy wracają jednak do pomysłu budowy Centrum Obsługi Inwestora, które miałoby zacząć działać w 2024 roku. - Dzięki wsparciu firm doradczych wskazanych i sfinansowanych przez Ministerstwo Rozwoju, wiemy, że jest zainteresowanie taką formą partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) - mówi Janina Pokrywa, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich. - My gwarantujemy teren i dokumentację projektową wraz z pozwoleniem na budowę - dodaje Janina Pokrywa.

COI miałby powstać przy ulicy Centralnej, nieopodal siedziby Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Po zakończeniu inwestycji do nowego budynku „przeprowadzić” mieliby się urzędnicy między innymi z: Wydziału Skarbu, Wydziału Geodezji, Wydziału Architektury i Urbanistyki oraz Biuro Planowania Przestrzennego. - Część opuszczonych przez te wydziały budynków mogłaby zostać przeznaczona na sprzedaż (ul. Wielopole 17a, ul. Sarego 4, ul. Grunwaldzka 8, ul. Kasprowicza 29). Miasto nie tylko zyska środki finansowe, ale za to nie będzie musiało utrzymywać generującej wysokie koszty infrastruktury - przekonują w ZIM.

Zdaniem Janiny Pokrywy największą wartością COI byłoby skupienie w jednym budynku urzędników odpowiedzialnych za proces inwestycyjny i dzięki temu poprawią się warunki obsługi mieszkańców oraz przedsiębiorców, którzy będą mogli załatwić wszystkie sprawy w jednym miejscu”.

Ile zapłaci miasto?

Zagadką są jednak koszty, jakie ostatecznie miałoby ponieść miasto. Wiadomo, że prywatny inwestor musiałby wyłożyć na budowę około 258 mln zł, ale w ZIM nie są w stanie dokładnie podać, ile - przez kolejne 20 lat obowiązywania umowy - miasto musiałoby płacić za dostęp do budynku. „Wysokość płatności zostanie określona w ofercie po zakończeniu dialogu konkurencyjnego, w wyniku którego zostanie dopracowany m.in. podział ryzyk” - informują enigmatycznie urzędnicy Zarządu Inwestycji Miejskich.

Gdy sześć lat temu po raz pierwszy pojawiły się plany budowy COI, mowa była, że miasto musiałoby płacić firmie, która wybuduje obiekt, około 20 mln zł rocznie przez 20 lat trwania umowy (później budynek przejęłaby gmina). Dawałoby to więc łączną kwotę 400 mln zł, czyli o 140 mln więcej niż koszt budowy. Pamiętać należy jednak, że prywatna firma, oprócz finansowania budowy, będzie utrzymywać obiekt.

Urzędnicy z ZIM podkreślają, że wybór „partnera prywatnego” potrwa około 15 miesięcy. Przeprowadzonych zostanie kilka tur rozmów. Z przekazanych nam informacji wynika, że wstępnie inwestycją zainteresowanych jest siedem firm. - Budowa na zasadzie PPP jest ryzykowna. Jedynym plusem jest to, że miasto nie musi zabezpieczać pieniędzy w bieżącym budżecie, ale później trzeba inwestycję spłacać. Zapewne taniej byłoby gdyby miasto samo zrealizowało inwestycję. Może rozwiązaniem byłoby też pozyskanie już istniejącego obiektu w dobrej cenie, a w lepszej lokalizacji - komentuje radny Włodzimierz Pietrus PiS.

Z kolei radny Grzegorz Stawowy (PO) przypomina, że w poprzedniej kadencji radni jednogłośnie podjęli uchwałę, by prezydent wycofał się z tej inwestycji, bo cena metra kwadratowego biura była kosmiczna. Z obliczeń wynikało, że biorąc pod uwagę nie całkowitą powierzchnię COI, tylko użytkową - 18 tys. mkw. - koszt budowy metra kwadratowego wyniósłby ponad 12 tys. zł. - Ta inwestycja w tych kosztach była bez sensu. Jeżeli nic się nie zmieniło, to nadal jest bezzasadna - zaznacza radny Grzegorz Stawowy (PO).

Radni oraz sami mieszkańcy Krakowa zwracają też uwagę na fatalny dojazd do ul. Centralnej. - Pomysł skupienia w jednym miejscu kilku wydziałów jest dobry, ale wybór ulicy Centralnej - fatalny. Dojeżdżające w tej rejon autobusy tkwią w korkach na ul. Nowohuckiej. A sama Centralna - przy większych wydarzeniach w okolicznym centrum EXPO jest paraliżowana - podkreśla Stanisław Urbańczyk, mieszkaniec Czyżyn.

COI to kolejna w ostatnim czasie inwestycja, którą miasto chce budować w ramach Partnerstwa Prywatno-Publicznego. Urzędnicy z ZIKiT szukają firmy, która sfinansuje linię tramwajową do Mistrzejowic.

Gmach COI zaprojektowany został przez włoskiego architekta Claudio Nardiego. Jak podają urzędnicy z ZIK, planowana powierzchnia budynku to ok. 47 tys. mkw., a wysokość do 19.7 m. W budynku przewidziano utworzenie ok. 980 stanowisk pracy, oszacowano także dzienną liczbę interesantów na 1520 osób.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 19: Partia matka

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krakowscy urzędnicy chcą, by prywatna firma zbudowała im... nową siedzibę - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska