Przez kilka miesięcy Bartosz trenował kung fu, ale wybrał karting. - Potrzebowałem trochę więcej adrenaliny – tłumaczy zawodnik Automobilklubu Wielkopolskiego/AMO Racing Team.
Treningi na hali rozpoczął we wrześniu 2016 roku w Krakowie. Pierwsze profesjonalne treningi na otwartych torach zaliczył w kwietniu 2017 roku w Bydgoszczy, gdzie zdobył także licencję kartingową. W sierpniu 2017 roku w Zielonej Górze zadebiutował na zawodach.
W 2018 roku był czwarty w mistrzostwach Polski w kat. Micro Max, piąty w klasyfikacji generalnej Mini Rok i 30. w MŚ w Lonato w kat. Mini Rok (w stawce 154 zawodników), a w 2019 roku trzeci w kat. Mini Rok i w serii Rok Cup Poland w kat. Mini Rok oraz ósmy w MŚ Singha Trophy Lonato (na 453 startujących).
W tym sezonie – debiutanckim w gronie juniorów – pokazał klasę, zostając mistrzem Polski w kat. Junior Rok i kat. OK Junior oraz wygrywając Puchar Rok Cup Poland. Jeździł kartem o mocy silnika 35 KM, o maksymalnej prędkości 129 km/godz. i o masie własnej 85-90 kg, a z zawodnikiem regulaminowe 145 kg.
W MP liczyły się dwa najlepsze wyniki z trzech zawodów. Bartosz w kat. Junior Rok był pierwszy w Słomczynie i Bydgoszczy oraz trzeci w Poznaniu, a w kat. OKJ – pierwszy w Bydgoszczy i drugi w Poznaniu (w Słomczynie wystąpił w jednym wyścigu). Zgromadził odpowiednio 190 i 180 pkt na 200 możliwych. Do Pucharu Rok Cup Poland zaliczane były wyniki z siedmiu startów, w tym z MP.
Po raz kolejny udowodnił swój wielki talent. Chce nadal podnosić swoje umiejętności i sięgać po coraz bardziej prestiżowe laury.
- Marzę, aby zostać mistrzem świata juniorów i seniorów oraz spotkać się z Lewisem Hamiltonem (6-krotnym mistrzem świata Formuły 1 – przyp.) i przejechać się bolidem Formuły 1. Hamilton też zaczynał w kartingu, jeździł po tych samych torach co ja we Włoszech, a teraz jest mistrzem nad mistrzami. To dla mnie wzór do naśladowania – mówi Bartosz, który z innym kierowcą Formuły 1 Robertem Kubicą spotkał się w sierpniu 2019 roku w Gdyni podczas 10. edycji Verva Street Racing.
Bartosz chodzi do SP nr 148 przy ul. Żabiej w Krakowie. W VII klasie miał średnią ocen 4,95 przy 49-procentowej nieobecności na zajęciach. - Radzę sobie z każdym przedmiotem, tylko z chemią idzie mi słabiej. Czasami jest ciężko. Jeśli zawody wypadają tydzień po tygodniu, wtedy do szkoły nie chodzę przez dwa tygodnie, a w kolejnym muszę nadrobić zaległości – mówi Bartosz.
Przygotowania i zawody zajmują mu dużo czasu: - Trenuję od połowy stycznia do listopada. Każdy weekend spędzam na otwartych torach w Polsce, Czechach lub we Włoszech. Miałem też zajęcia w Austrii. W grudniu i styczniu trenują na gokartach halowych. A przez cały rok dwa razy w tygodniu mam ćwiczenia z trenerem personalnym.
Jego całoroczne utrzymanie (treningi, wyjazdy, noclegi, wpisowe) wynosi 150-200 tys. zł. Pomagają mu sponsorzy: Grupa Matejek, Greifbau, Petronas, Pozbud, ABM Jędraszek, BP System i Grupa Invest oraz rodzice Grzegorz i Aneta. Bartoszowi kibicuje też 20-letni brat Michał, który jest mechanikiem w profesjonalnym teamie kartingowym i jeździ hobbystycznie na kartach halowych.
Kraków. Na Czerwonym Prądniku przy ulicy Naczelnej powstaje ...
Iga Świątek jakiej nie znacie. Co robi, gdy nie gra w tenisa...
Tamara Gorro, żona byłego piłkarza Realu Madryt Ezequiela Ga...
Antonella Roccuzzo - żona Lionela Messiego - odkrywa swoje w...
Życzenia pięknej sędzi piłkarskiej, krakowianki Karoliny Boj...
Słynna biegaczka narciarska Justyna Kowalczyk wzięła ślub i ...
- Byli piłkarze Wisły zmienili kluby. Lucas, syn Clebera, jest w Grecji
- Miłość do klubu wyrażona na ciele - tatuaże kibiców Wisły
- Wisła Kraków wzmocniła się rzutem na taśmę
- Ci piłkarze Cracovii mają walczyć o tytuł mistrza
- Tak polskie zawodniczki ozdabiają swe ciała
- Zobacz, jak wygląda Wisła Kraków po transferowej rewolucji
