Kartingowiec Bartosz Grzywacz miał udany rok
- To mój szósty sezon w profesjonalnym kartingu. Patrząc na budżet, jakim dysponujemy, to wyniki były bardzo dobre - mówi młody kierowca.
Wcześniej Grzywacz w innych klasach zdobywał tytuły kartingowego mistrza Polski i Włoch, miał zwycięstwa w uznanych seriach. W 2024 roku w kategorii Super Rok uplasował się w lutym na 2. pozycji w Rok Cup Winter Trophy (wygrał Włoch Alex Desario). Ponadto zajął 5. lokatę w klasyfikacji Rok Cup Italia i 5. w mistrzostwach Włoch w klasie OKN (a w obu przypadkach nie startował we wszystkich rundach).
Dużym sukcesem jest wywalczenie w miniony weekend (19 października 2024) 3. miejsca w Rok Cup Superfinal w kategorii Super Rok. Krakowianin rok temu był w tej imprezie 5., tym razem stanął na podium i okazał się najlepszym z Polaków (wygrał Włoch Brando Pozzi przed Słoweńcem Aleksandarem Bogunoviciem).
- Generalnie jestem zadowolony z tego występu, choć jest pewien niedosyt. Bardzo nastawiałam się na ten Superfinał, chciałem powalczyć o zwycięstwo. Plany pokrzyżowała nam pogoda, lało przez kilka dni. Były problemy z ustawieniami pojazdu, do tego w tak ciężkich warunkach trzeba bardzo uważać, bo łatwo o błąd - opowiada Grzywacz. - Do wyścigu przystąpiłem z trzeciego miejsca, na takim dojechałem do mety. Dałem z siebie wszystko, ale raczej nie było szans, żeby wyprzedzić rywali. Porównując czasy, jechaliśmy podobnym tempem, nie odstawałem od nich.
Młody kierowca o dobry wynik powalczy na torze i na... maturze
Przed Grzywaczem w tym roku jeszcze kilka wyścigów i planowanie następnego sezonu. - Jeszcze nie wiem, gdzie będę jeździł. Chciałbym w Formule 3 albo 4, ale wszystko zależy od tego, jaki będziemy mieć budżet. Uważam, że umiejętności mam wystarczające, aby sobie tam poradzić - mówi. - Przez te sześć lat w profesjonalnym kartingu dużo się nauczyłem, to powinno zaprocentować w przyszłości. Zresztą większość najlepszych kierowców na świecie przeszło taką drogę, na przykład Max Verstappen. Też chciałbym kiedyś jeździć w Formule 1.
Następny sezon będzie wymagający z jeszcze jednego powodu. Przed Bartoszem w maju matura w XIII LO. A jak wyliczył, 26 tygodni w roku spędził we Włoszech.
- Nie mam problemów z nauką, wyniki są bardzo dobre. To jeden z warunków, żebym mógł jeździć w zawodach - mówi.
