Krakowski klub zaszachował rywali. Dwie Wieże Postdata: „Zostań Mistrzem razem z nami! Ucz się i zwyciężaj!"

Kibicom – w zależności od ich wieku i znajomości tej dyscypliny – szachy w Krakowie kojarzą się zapewne głównie z corocznym Festiwalem Szachowym Cracovia, byłymi świetnymi zawodnikami Hutnika Jerzym Kostro i Jerzym Konikowskim, uznawanymi za „cudowne dzieci” tej gry Kamilem Mitoniem i Janem-Krzysztofem Dudą (dziś czołowym zawodnikiem na świecie), a także... starszymi, zwykle, panami, zasiadającymi przy szachownicach na bulwarach wiślanych.

W mieście, w którym miejscowe drużyny odnosiły wiele sukcesów w grach zespołowych, a zawodnicy sięgali po mnóstwo laurów indywidualnych, szachistom trudno było – i jest - mocniej zaistnieć w mediach i świadomości kibiców, konkurować ze sportowcami uprawiającymi popularne dyscypliny.

Nieoczekiwanie w dotarciu do szerszego rzesza odbiorców pomogła im… pandemia koronawirusa. To podczas niej – gdy wszystkie obiekty były pozamykane - zajęcia szachowe na internetowych platformach „królewskiej gry” biły rekordy popularności – nie tylko w Krakowie i w Polsce, ale i na całym świecie. Do wzrostu zainteresowania szachami przyczynił się też obsypany wieloma nagrodami amerykański 7-odcinkowy miniserial „Gambit Królowej”, udostępniony w 2020 roku na platformie Neftlix. Obraz fikcyjnej historii mieszkającej w sierocińcu dziewczyny, która odkrywa w sobie talent szachowy i - zmagając się z przeszłością oraz nałogami – dąży do doskonałości, mocno przyczynił się do popularyzacji gry na 64 polach.

- Pierwsze szachowe filmy instruktażowe pojawiły się już w 2000 roku, kiedy Internet był kojarzony z modemem telefonicznym. Dziś streamowanie na żywo i nagrywanie wideo nie jest już żadną nowością. Szachy po okresie pandemicznego boomu powróciły do szkół i klubów, a zawodnicy do normalnej rzeczywistości – tłumaczy współzałożyciel, prezes, trener i zawodnik Klubu Szachowego Dwie Wieże Postdata Kraków (taką obecnie nosi nazwę), a zarazem dyrektor Międzynarodowych Mistrzostw Krakowa, 43-letni Dariusz Mikrut (pochodzący z Rzeszowa), który był prekursorem zdalnej nauki szachów w Polsce i jako jeden z pierwszych nagrywał wideo materiały w języku polskim oraz szkolił zawodników z całego kraju przez Internet.

Krakowski klub został założony w 2017 roku także przez żonę Dariusza Mikruta - Agnieszkę Piekarz-Mikrut, i mamę zdolnego zawodnika Andrzeja Kuleszy – Fryderykę Kuleszę.

Naszymi celami było promocja tej dyscypliny, zerwanie ze stereotypem szachisty-emeryta znad Wisły i przeobrażenie wizerunkowe „królewskiej gry” jako sportu dla każdego – mówi Dariusz Mikrut

Klub prowadzi szkolenie na terenie miasta Kraków i gminy Zabierzów. Koordynatorem działań jest mistrz międzynarodowy Mikrut, a wspomagają go arcymistrzowie: Arkadiusz Leniart, Michał Matuszewski i Marcin Tazbir, mistrz FIDE Antoni Szustakowski oraz instruktorzy nauczania początkowego szachów.

- Współpracujemy z przedszkolami i szkołami, ale cały czas szukamy lokalu na stałe, w którym młodzi adepci będą mogli spędzać czas podczas szkoleń stacjonarnych oraz turniejów dla dzieci i młodzieży. Nie zapominamy także o dorosłych. Już niebawem rozpoczną się cykliczne spotkania w Centrum Młodzieży przy ulicy Krupniczej, gdzie prowadzimy szkolenia grupy wyczynowej, czyli zawodników od trzeciej kategorii szachowej wzwyż. Zapraszamy także na szkolenia online, w których można wziąć udział w naszych zajęciach na każdym poziomie – mówi prezes Mikrut.

Klub współpracuje m.in. ze Szkołą Podstawową nr 62 i Szkołą Podstawową nr 5 w Krakowie. Zajęcia prowadzą instruktorzy szachowi. Klub pomaga w organizacji turniejów i wyławia talenty szachowe. „Zostań Mistrzem razem z nami! Ucz się i zwyciężaj!" - tak brzmi motto klubowe.

W ciągu niespełna pięciu latach działalności klub doczekał się już dziesięciu finalistów mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych. Młodym zawodnikom do pełni szczęścia zabrakło awansu do I ligi podczas drużynowych MP juniorów. W efekcie w 2021 roku zostali sklasyfikowani na piątym miejscu w stawce ponad 40 drużyn. A przypomnijmy, że jeszcze w 2019 roku grali w IV lidze.

W 2022 roku wielki sukces odniósł Jan Szumiec, który został mistrzem Polski do lat 6. To jego największe osiągnięcie. Ma na koncie także triumf w mistrzostwach Małopolski oraz ogólnopolskich mistrzostwach szkół i przedszkoli, w których wygrał wszystkie siedem partii. Jego świetne wyniki są także efektem współpracy klubu z rodzicami wielce utalentowanego zawodnika Joanny i Tomasza oraz jego trenera, arcymistrza Pawła Czarnoty.

Tata Jasia zaraził się szachami, gdy zamiast robić świąteczne zakupy, spędził kilka godzin na wiślanych bulwarach, grając ze „starszymi panami”. Swoje zainteresowanie grą na 64 polach przelał na syna. Dziś wraz z żoną mocną mu kibicują, razem z Jasiem oglądają zmagania najlepszych zawodników, szukając szachowych sztuczek i nowinek, które ten ostatni stara się stosować w rywalizacji ze swymi rówieśnikami.

W październiku 2022 roku w drużynowych mistrzostwach Małopolski juniorów do lat 8 Jan Szumiec, Iza Topyło, Kamil Kurzyniec i Wojciech Rabenda zdobyli złoty medal, odnosząc siedem (komplet) zwycięstw. Ponadto Rabenda sięgnął po srebro na pierwszej szachownicy, Szumiec po złoto na drugiej, a Topyło i Kurzaniec po złoto na trzeciej. Indywidualnie Szumiec był drugi w rywalizacji do lat 6, a Hubert Lorek trzeci w zmaganiach do lat 7.

Prezesa Mikruta i cały sztab szkoleniowy krakowskiego klubu cieszą nie tylko szachowe wyniki młodych zawodników, ale i ich postępy oraz osiągnięcia w nauce. Wszyscy wspomniani finaliści MP byli jednocześnie laureatami wielu szkolnych konkursów przedmiotowych. np. Magdalena Pudełko została ogólnopolską laureatką z matematyki, a Natalia Myśliwiec została zaproszona do liceum w Londynie.

Sukcesy naszych młodych zawodniczek i zawodników w szachach oraz nauce idą w parze, co jest wynikiem nie tylko ich talentu i zdolności, ale przede wszystkim ciężkiej, systematycznej pracy, czego szachy uczą wyśmienicie – przekonuje Dariusz Mikrut.

Prezes Mikrut zwraca uwagę, że wbrew niektórym opiniom szachy to sport a nie gra świetlicowa. Bo występują w nich podstawowe czynniki, obowiązujące w każdej dyscyplinie sportowej: rywalizacja (turnieje indywidualne i drużynowe), przygotowanie fizyczne (by potrafić znosić trudy wielogodzinnych zmagań) i pomoc psychologa sportowego (aby umieć odreagować stres i przygotować się mentalnie do zawodów).

Zaznacza, że „królewską grą” można zajmować się niemal przez całe życie, gdyż nie ma w niej ograniczeń ruchowych i intelektualnych (najmłodsi adepci mają 4 lata). Dzięki szachom można ćwiczyć pamięć, wyrabiać zdolność uczenia się i podejmowanie szybkich decyzji (zawodnicy potrafią wykonywać posunięcia w niecałe 0,4 sekundy i rozgrywać partie trwające poniżej minuty). Zajęcia na szachownicy mogą być też terapią psychologiczną, na przykład u dzieci z zespołem Aspergera, czyli z łagodniejszą form autyzmu (w krakowskim klubie trenował niejeden gracz z taką dolegliwością).

Najmłodszych zachęcamy do zabawy, podczas której będą mogli poznać podstawowe zasady gry oraz przewidywać ruchy rywala i planować swoje. Cechy te przydadzą się im potem w pracy i życiu prywatnym - Dariusz Mikrut

- Pracodawcy poszukują ludzi myślących oraz samodzielnych w działaniu i planowaniu. To dziś cechy niezbędne na rynku pracy. Młodzi szachiści ucząc się odpowiedzialności za każdy swój ruch, mogą ją potem stosować w życiu codziennym. A integracja uczy lojalności, rzadkiej cechy w dzisiejszych czasach – podkreśla prezes Mikrut.

Ta ostatnia ma szczególne znaczenie w rywalizacji drużynowej, w której o sukcesie danej ekipy decydują nie tylko punkty zdobywane przez poszczególnych zawodników, ale i ich zrozumienie zespołowej strategii, wzajemnie wspieranie się i bardzo dobra atmosfera. To powoduje, że zmagania drużynowe są trudniejsze od indywidualnych, w których szachista liczy tylko na siebie. Te cechy legły też u podstawy sukcesy KSz. Dwie Wieże Postdata w drużynowych MP.

Do Bydgoszczy klubowa ekipa udała się dzięki finansowemu wsparciu sponsora – firmy Postdata, której wiceprezes Waldemar Groch jest zapalonym szachistą. Pomoc całego zarządu firmy było nieoceniona. Reprezentanci krakowskiego klubu zrewanżowali się świetnymi występami. Pięć meczów wygrali, trzy zremisowali, a jedynej porażki doznali w starciu z obrońcą tytułu i późniejszym mistrzem kraju, zespołem Votum SA Polonia Wrocław.

W DMP rywalizowało dziesięć drużyn (gdy przed 50 laty Hutnik sięgnął po wicemistrzostwo Polski, I liga liczyła tylko sześć zespołów). Do turnieju zgłoszonych było 110 zawodników i zawodniczek, w tym 58 arcymistrzów.

Srebrny medal krakowian to ogromny sukces, zważywszy choćby na fakt, że wcześniej plasowali się na dalekich pozycjach: w 2019 roku – na siódmej (w DMP w Krakowie, rozegranych w tym mieście po raz pierwszy od 54 lat!), a w 2020 i 2021 – na ósmej

Podczas DMP w Bydgoszczy przy turniejowych szachownicach zasiadało sześciu zawodników krakowskiego klubu, nie licząc rezerwowej trójki: Dariusza Mikruta (był analitykiem zespołu, rozszyfrowywał grę rywali, pomagał w przygotowaniach w opracowaniu koncepcji w otwarciach partii), 27-letnia mistrzyni FIDE Maria Leks z Mikołowa i 28-letni słowacki mistrz międzynarodowy Juraj Druska.

Liderką drużyny była 35-letnia gruzińska arcymistrzyni Nino Baciaszwili z Batumi, 23. obecnie zawodniczka na światowej liście FIDE. Zdominowała ona szóstą szachownicę w Bydgoszczy (grała tylko z kobietami). Uzyskała 7 punktów na 9 możliwych – za pięć zwycięstw i cztery remisy. Świetnie się wkomponowała w drużynę i jest jej bardzo ważnym ogniwem. W 2015 roku była indywidualną mistrzynią Gruzji, trzy lata wcześniej zdobyła w mistrzostwach swego kraju brąz.

Znakomicie spisał się 21-letni słowacki arcymistrz Jergus Pechac z Żyliny, który na drugiej szachownicy uzbierał 6 punktów, notując trzy wygrane i sześć remisów. Na tak wysokim poziomie to świetny wynik. Najlepszy szachista swojego kraju jest jednym z najbardziej utalentowanych zawodników w Europie.

Swoim talentem Pechac błysnął podczas tegorocznej Olimpiady Szachowej w Chennai (Indie), gdzie sensacyjnie zremisował z absolutnym hegemonem „królewskiej gry” w ostatniej dekadzie, norweskim mistrzem świata Magnusem Carlsenem

Kapitanem drużyny był 31-letni arcymistrz Arkadiusz Leniart z Warszawy, który na czwartej szachownicy zdobył 5 punktów za dwa zwycięstwa, sześć remisów i jedną porażkę. Wielokrotny medalista mistrzostw Polski juniorów, mający na koncie także wygrane ze znanymi szachistami z całego świata, tworzy z Dariuszem Mikrutem zgrany duet. Był pomysłodawcą specjalnych zgrupowań przed rozgrywkami ligowymi i motorem napędowym ekipy.

Taki sam wynik uzyskał 21-letni rumuński arcymistrz Bogdan-Daniel Deac z Ramnicu Valcea. Na najbardziej prestiżowej szachownicy – pierwszej – ukończył zawody bez porażki, zaliczając jedną wygraną i osiem remisów. W grze nie kalkuluje, świetnie odnajduje się w skomplikowanych sytuacjach na 64 polach, ma dar przewidywania i liczenia kombinacji. Tytuł arcymistrza uzyskał jako niespełna 15- latek. W 2022 roku grał na Olimpiadzie Szachowej w Chennai.

4 punkty – za dwa zwycięstwa, dwa remisy i trzy porażki – na piątej szachownicy to dorobek 31-letniego mistrza międzynarodowego Piotra Nguyena z Tomaszowa Lubelskiego. Jest on pomysłodawcą i założycielem najpopularniejszego szachowego portalu – Infoszach.pl, za prowadzenie którego Polski Związek Szachowy przyznał mu nagrodę Hetman 2017 w kategorii dziennikarz roku. Jest też autorem wielu kursów na popularnej witrynie Chessable.pl.

Po tyle samo punktów na siódmej szachownicy sięgnął 32-letni czeski mistrz międzynarodowy Vojta Zwardon z Karwiny, który zaliczył jedną porażkę i osiem remisów. Na potrzeby turnieju zmienił swój styl gry; wcześniej jego partie przepełnione były taktycznymi niuansami. Jego wynik nie był spektakularny, ale również wniósł swój wkład w sukces zespołu. Wcześniej zagrał na Olimpiadzie Szachowej w Indiach.

Wspominając o sponsorze wyprawy krakowskiej ekipy do Bydgoszczy, wiceprezesie firmy Postdata Waldemarze Grochu, warto dodać, że właścicielem mistrza Polski Votum SA Polonia Wrocław jest inny biznesmen, także grający w szachy (był wicemistrzem Europy amatorów), multimilioner, historyk, ekonomista, podróżnik i filantrop, główny akcjonariusz grającej w piłkarskiej ekstraklasie Miedzi Legnica Andrzej Dadełło.

Znani mecenasi-biznesmeni widzą w szachach coś więcej niż tylko grę. Wspierają kluby szachowe, dostrzegając w nich duży potencjał. Uważam, że biznes i szachy to idealne połączenie, bowiem znane firmy mogą liczyć na korzyści płynące z tego aliansu. Mam nadzieję, że w naszym klubie pojawią się nie tylko nowe talenty, ale też kolejni mecenasi, chętni do promocji własnych firm właśnie z pomocą szachowych geniuszy – mówi Dariusz Mikrut.

Klub z Krakowa, prowadzony przez Fundację Gens Una Sumus, zaprasza wszystkich chętnych na zajęcia szachowe. Szczegóły można znaleźć na stronie klubowej: www.dwiewieze.krakow.pl.