Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski krajobraz po burzy. Strażacy musieli interweniować m.in. w szpitalu. W mieści powstał... nowy staw

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Osiedle Złotego Wieku po wieczornej burzy
Osiedle Złotego Wieku po wieczornej burzy
Łącznie około 400 razy musieli interweniować strażacy pożarni w nocy z wtorku na środę w Krakowie i powiecie krakowskim, nad którymi przeszła wielka burza. W skutek intensywnych opadów woda zaczęła wdzierać się m.in. do pomieszczeń krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego, zalanych zostało również wiele ulic i torowisk. Usuwanie szkód w mieście trwało wiele godzin. Jednocześnie pojawia się kluczowe pytanie o skuteczność systemu kanalizacji opadowych w stolicy Małopolski.

Krajobraz po burzy w Krakowie

FLESZ - Fala upałów przeplatana burzami

od 16 lat

Interwencje, które musieliśmy podejmować głównie dotyczyły podtopień czy połamanych drzew. Sytuacja była bardzo dynamiczna, najbardziej ucierpiał rejon Nowej Huty i okoliczne wsie i miejscowości. Poważną akcję musieliśmy przeprowadzić m.in. w podziemiach Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego, gdzie w pomieszczeniach krwiodawstwa zaczęła gromadzić się woda i zagrażać tamtejszym urządzeniom itd. Na szczęście udało się ją sprawnie wypompować, zapewne będą drobne szkody, ale najważniejsze sprzęty i materiały zostały ocalone - mówi Bartłomiej Rosiek, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Krakowie.

Strażacy musieli interweniować też m.in. np. na osiedlu Piastów, w jednym z marketów zaczął przeciekać dach. Wiele ulic w mieście - głównie właśnie w Nowej Hucie, ale również w innych rejonach miasta - momentalnie zmieniały się w rwące potoki. Zalany został nawet parking przez Urzędem Miasta (pl. Wszystkich Świętych).

os. Piastów. Zdjęcia: Piotr Jaros

Burza nad Krakowem. Paraliż komunikacji miejskiej, zalane drogi!

Przypomnijmy, że wczorajsza burza nad Krakowem rozpoczęła się po godzinie 19.30. Choć trwała kilkadziesiąt minut, była bardzo intensywna. Na bieżąco m.in. MPK informowało o kolejnych torowiskach wyłączonych z ruchu - z powodu powalonych drzew, braku napięcia w sieci i zalanych torów nieprzejezdne było m.in. Rondo Mogilskie, Aleja Jana Pawła II, a także al. Solidarności.

Najdłużej, bo jeszcze do środowego poranka trwało usuwanie połamanych drzew i gałęzi na ul. Ujastek Mogilski. Na szczęście już wszędzie kursujemy normalnie, zgodnie z planem, wszystkie tramwaje i autobusy wyjeżdżają na planowane trasy - poinformował w środę rano Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego MPK.

W tym samym czasie w krakowskim zarządzie dróg przyznają, że oni wciąż walczą ze skutkami burzy.

- Po wczorajszych burzach z ulewami - w zakresie infrastruktury drogowej mamy 9 awarii sygnalizacji świetlnych - Zarząd Dróg Miasta Krakowa jest trakcie ich usprawniania (5 ważniejszych miejsc - Wielicka/Ochota, Kamieńskiego/Malborska, Kijowska/Lea, ks. Józefa/Zwierzyniecka, Jana Pawła II/Bulwarowa) - informują w ZDMK.

Jeszcze w środę rano kierowcy informują, że w wielu miejscach, szczególnie znajdujących się pod wiaduktami, znajduje się dużo wody, co utrudnia przejazd. Taka sytuacja występuje m.in. na ul. Łowińskiego pod wiaduktem.

Mieliśmy do czynienia z tak intensywnymi opadami, że instalacje wodno-kanalizacyjne w wielu miejscach nie były w stanie przyjąć takiej ilości wody w krótkim czasie - podkreślają strażacy. - Na szczęście z naszych informacji wynika, że w skutek tej intensywnej burzy nikt nie został ranny - dodaje Bartłomiej Rosiek

Oczywiście w takiej sytuacji, w której krakowskie ulice zmieniły się w potoki, zalane zostały torowiska itd., pojawia się pytanie o skuteczność systemu kanalizacji opadowych w stoicy Małopolski. Zadaliśmy krakowskich urzędnikom szereg pytań w tym temacie, czekamy na odpowiedź.

Tymczasem na oficjalnym serwisie miejskim krakow.pl pojawiła się informacja - utrzymana w optymistycznym tonie - że w Krakowie powstał po burzy... nowy staw.

"Nowy staw w parku Lotników Polskich to tak zwany suchy polder, którego zadaniem jest magazynowanie wody deszczowej z dachu i parkingu hali TAURON Areny Kraków. Podczas wtorkowej burzy naturalne zagłębienie terenu zatrzymało nadmiar deszczówki, która posłuży do podlewania miejskiej zieleni w czasie upałów" - czytamy w materiale. Urzędnicy dodają również, że "dzięki rozwiązaniu zastosowanemu przez Zarząd Zieleni Miejskiej więcej wody udało się zatrzymać w parku i nie została ona odprowadzana bezpośrednio do kanalizacji. Ma to ogromne znaczenie w czasie gwałtownych nawalnych deszczy, jakie wczoraj miały miejsce w Krakowie. Zdaniem naukowców, w związku ze zmianami klimatycznymi, takich pogodowych zdarzeń będzie coraz więcej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska