https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskie Siostry Rzeki jednoczą siły z aktywistkami z Ukrainy

Anna Piątkowska
„Siostry Rzeki z Polski zapraszają Siostry Rzeki z Ukrainy. Chodźmy razem nad Wisłę i zaśpiewajmy wspólnie ukraińską pieśń. Dnieprze, Teterewie, Lybidzie, Dońcu, Prypeci – przybywajcie!” – zachęca krakowski kolektyw Siostry Rzeki do udziału we wspólnym happeningu.

FLESZ - 5-dniowy tydzień pracy odejdzie do lamusa?

od 16 lat

„Wojna, niewyobrażalnie cierpienie, które spotyka Ukrainki i Ukraińców – to doświadczenie traumy o którym niełatwo rozmawiać. Może łatwiej zapytać jaka rzeka płynie przez Twoją miejscowość? Jaka przez Mariupol? Jaka przez Charków? A Ty, znad jakiej rzeki jesteś ? Rzeki też biorą udział w wojnie. Są granicami nie do przebycia. Bronią, ale też topią i zalewają. Doświadczają przemocy” – czytamy w zapowiedzi wydarzenia.

Po wspólny malowaniu tabliczek z imionami rzek, polskie i ukraińskie Siostry Rzeki w czwartkowe popołudnie (23 czerwca) przeszły razem spod Muzeum Etnograficznego nad Wisłę, by razem zaśpiewać pieśń solidarności i nadziei.

Siostry Rzeki to krakowskie aktywistki, skupione wokół Cecylii Malik, która w 2018 roku wymyśliła kolektyw jako protest, który miał nagłośnić akcję Ratujmy Rzeki. Kobiety oddały głos rzekom, podkreślając ich znaczenie, przypomniały ich imiona wymalowane na tabliczkach. Aby zostać Siostrą Rzeką wystarczyło ubrać się na niebiesko i przygotować taką tabliczkę – tak narodził się kolektyw działający w obronie dzikich rzek.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska