I. Krótko o historii złota i jego wydobycia
Domysły i relacje historyczne
Na temat tego, w jaki sposób człowiek pokochał złoto, można tylko spekulować. Być może w opowieściach o tym, jak to błysk szlachetnego metalu przypadkowo zwrócił uwagę któregoś z naszych przodków, jest ziarnko prawdy. Fakty natomiast są takie, że ludzkość zna złoto przynajmniej od epoki chalkolitu, czyli piątego tysiąclecia przed Chrystusem.

Czytając dawne kroniki i pisma, można wywnioskować, że błyszczący metal dość szybko stał się atrybutem władzy i oznaką prestiżu. Nie brakuje bowiem relacji kronikarzy, którzy wspominali o potężnych władcach (np. faraonach) i ich wypełnionych stertami cennego kruszcu pałacach. Wszyscy znamy też historie o królu Midasie i poszukującym złotego runa Jazonie. Ale złoto nie było cenione wyłącznie w basenie Morza Śródziemnego — wysoką wartość miało także w starożytnych Chinach.
Dwie gorączki złota
Swój wkład w historię złota wnieśli także Rzymianie. To oni systematycznie doskonalili metody jego wydobycia, odnajdując przy tym nowe złoża w odległych prowincjach swego państwa. Największego odkrycia dokonano jednak nieco ponad 1000 lat po upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego, kiedy to Krzysztof Kolumb wyruszył szukać drogi morskiej do Indii. Nowy kontynent, wtedy omylnie brany jeszcze za Indie, okazał się bowiem być ziemią niezwykle zasobną w cenne pierwiastki, w tym i złoto. Co więcej — dla rdzennych mieszkańców tych krain ów niezwykły kruszec był niemalże bezużyteczny. Nic więc dziwnego w tym, że już wkrótce do Europy zaczęły wypływać przewożące cenne ładunki okręty (okres ten zwany jest pierwszą gorączką złota).
Kolejnym punktem przełomowym było XIX stulecie. To właśnie wtedy wybuchła druga gorączka złota, tym razem w Ameryce Północnej. Tysiące śmiałków ryzykowały życiem, aby odmienić swój los. Jednakże w większości przypadków ludzie padali po prostu ofiarami wytrawnych oszustów, którzy rozpuszczali plotki o odkryciu żył złota, aby zarobić na sprzedaży akcesoriów i oprzyrządowania (jak np. w czasie kalifornijskiej gorączki złota).
II. Jak wiele złota wydobyła ludzkość? Do czego jest ono wykorzystywane?
Zgodnie z najświeższymi szacunkami na całym świecie wydobyto i wyprodukowano dotychczas ok. 180 000 ton złota. Warto jednak pamiętać, że suma ta wciąż wzrasta, gdyż w aktywne kopalnie dostarczają ok. 2300 ton kruszcu rocznie. Ale najważniejsze zdaje się być pytania o to, co dzieje się ze złotem, do czego jest ono wykorzystywane.
Największa część, bo aż ok. 49%, znalazła zastosowanie w branży jubilerskiej. Tak, w ciągu tysiącleci niewiele się zmieniło — nadal kochamy błyszczące ozdoby, a nade wszystko cenimy te wykonane ze złota.
Ok. 20% światowych zasobów cennego kruszcu znajduje się z kolei w rękach prywatnych osób. Sztabki złota można znaleźć także w bankach i instytucjach finansowych, które posiadają ok. 17% światowych zasobów tego kruszcu. A co z resztą części wydobytego złota po prostu nie da się przetworzyć w odpowiedni sposób — głównie z powodu niskiej efektywności współczesnej technologii.

III. Jakie znaczenie ma dla nas złoto?
Inwestycje, inwestycje
W odróżnieniu od naszych przodków dzisiaj widzimy w złocie głównie ogromny potencjał inwestycyjny. Przez wielu ekspertów określane jest ono mianem międzynarodowej waluty, której kurs cechuje się wyjątkową stabilnością. Wynika to z dwóch faktów. Po pierwsze ceny złota są w niewielkim stopniu uzależnione od innych aktywów. Po drugie zainteresowanie nim wzrasta w przypadku występowania niepokojów politycznych i społecznych.
Zdecydowana większość mieszkańców naszej planety nie może pozwolić sobie na zakup okazałej sztabki złota, która spełnia standard Good Delivery (jej masa mieści się w przedziale od 350 do 420 uncji; uncja trojańska to 31,1 g). Nie oznacza to jednak, że droga do inwestycji w ten cenny kruszec jest zamknięta. Wręcz przeciwnie — złoto inwestycyjne cieszy się ogromną popularnością. Niemniej oferowane sztabki złota i monety najczęściej nie są tak imponujących rozmiarów.
Złoto jubilerskie a złoto dewizowe
Jeszcze w czasach średniowiecza — o czym informuje Jacques Le Goff, wybitny mediewista — wartość złotego kielicha była równa wartości ilości złota, którą wykorzystano do jego stworzenia. Naiwnością byłoby jednak przypuszczać, że w ciągu setek lat nic się w tej kwestii nie zmieniło. Wyewoluowała przecież koncepcja sztuki, doceniono również zaawansowane metody przetwarzania i formowania kruszców. Dlatego należy pamiętać o rozróżnieniu na złoto jubilerskie i złoto dewizowe.
Złoto jubilerskie wykorzystywane jest do wykonywania misternych ozdób. Już sam proces produkcji tychże cacek jest naprawdę kosztowny i wymagający, podobnie jak opracowanie samego projektu. W dodatku biżuteria często zawiera domieszki innych metali. Cena jest więc wypadkową zawartości złota, koncepcji artystycznej oraz kosztów produkcji. Oznacza to, że w praktyce jest ona wyższa niż cena samego złota.
Z kolei złoto dewizowe to nieprzetworzony kruszec, który najczęściej oferowany jest w formie sztabek lub monet bulionowych. Co ważne, w Polsce złoto dewizowe zwolnione jest z podatku VAT oraz podatku od dochodów kapitałowych (tzw. podatku Belki).
Złoto towarzyszy nam od tysięcy lat. Jednak nigdy dostęp do niego nie był tak łatwy jak dzisiaj. A to wszystko dzięki nowoczesnym modelom inwestycyjnym. Obecnie zakup złota dewizowego jest prostą transakcją, która może przynieść wiele korzyści. Dokonując jej, nie tylko inwestujemy kapitał, zabezpieczając swoje środki finansowe, ale także zyskujemy coś więcej. Ale tego aspektu wartości złota nie da się opisać ani wykresami, ani cyframi.
