https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krynica-Zdrój. Znikną korki i huk w centrum [WIDEO]

Edyta Zając
Ewa Szczepańska cieszy się, że wreszcie po latach dziurawa ul. Kraszewskiego będzie wyremontowana i skończą się korki
Ewa Szczepańska cieszy się, że wreszcie po latach dziurawa ul. Kraszewskiego będzie wyremontowana i skończą się korki Damian Radziak
Na ul. Kraszewskiego, głównym trakcie w Krynicy-Zdroju, będzie cichy asfalt i dwa duże ronda. To jedyna szansa na rozładowanie ruchu w uzdrowisku. Obwodnica kosztowałaby aż 700 mln zł

Ta inwestycja ma rozwiązać problemy komunikacyjne Krynicy i znacznie ograniczyć korki. Za 18 mln zł na drodze wojewódzkiej nr 971, która wiedzie przez centrum uzdrowiska w kierunku Muszyny, będzie wymieniony asfalt i powstaną dwa ronda. Na razie ta trasa to udręka dla kierowców.

- Bardzo się cieszymy, że ta inwestycja wreszcie ruszy, bo ta ulica to wizytówka naszego miasta. Jak na razie nie najlepsza. Jeździmy po wertepach i grzęźniemy w korkach - mówi Janina Herbut. - Proszę spojrzeć na te dziury i koleiny. Ulica jest już mocno wysłużona. Szczególnie cieszy nas, że będzie położona cicha nawierzchnia, która minimalizuje hałas, bo to ważne dla uzdrowiska. Nową jakość podróżowania zagwarantować ma wielki remont finansowany ze środków samorządu województwa. Powstaną dwa ronda: jedno przy kościele Zdrojowym, a drugie w okolicach szpitala. Wzdłuż całej ulicy Kraszewskiego zostanie wyłożona cicha nawierzchnia.

Leszek Zegzda z Zarządu Województwa Małopolskiego, podpisał w środę z burmistrzem Krynicy umowę na sfinansowanie tej inwestycji. - To będzie nowa jakość dla Krynicy, ruch w centrum znacznie się upłynni. Jak pokazują badania, tzw. cicha nawierzchnia, którą tutaj zastosujemy, jest często efektywniejsza niż budowanie ekranów dźwiękochłonnych wzdłuż drogi - zapewnia Leszek Zegzda.

Autor: Damian Radziak

Burmistrz Dariusz Reśko podkreśla, że inwestycja jest niezbędna, zwłaszcza, że plany budowy obwodnicy, która miała wyprowadzić ruch ciężkich pojazdów z centrum kurortu, legły w gruzach. - Jedyną możliwością jej poprowadzenia byłaby budowa tunelu, a to kosztowałoby bagatela 700 mln zł - mówi Reśko. - Tym bardziej cieszy nas przebudowa ul. Kraszewskiego - dodaje. Inwestycje musiało poprzedziło uregulowanie stanu własności gruntów. - Nie ukrywam, że rok 2017 będzie trudny, bo na wiosnę rozpoczną się prace i zaczną się utrudnienia w ruchu - przewiduje burmistrz.

Kryniczanie mieli wątpliwości, co do budowy rond, ale według urbanistów, właśnie takie rozwiązanie znacznie wpłynie na ograniczenie korków. Przetarg na wielką inwestycje w Krynicy wygrała sądecka firma. Jest to przedsiębiorstwo budownictwa inżynieryjnego Machnik z Mochnaczki Wyżnej koło Krynicy. - Bardzo mnie to cieszy, bo wykonawca doskonale zna miejscowe realia, a dodatkowo oznacza to miejsca pracy dla ludzi z naszego regionu - podkreśla Reśko.

Inwestycję nadzorować będzie Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Zgodnie z umową firma wyłoniona w przetargu musi teraz przygotować dokładny projekt i uzyskać zezwolenia. - Współpracować z nią będzie projektant, który przygotowywał wstępną koncepcję, więc mamy nadzieję, że pójdzie gładko - mówiła Marta Maj z ZDW. Wielka inwestycja drogowa w Krynicy-Zdroju powinna zakończyć się w 2018 roku.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
lepiej

częstsze i dłuższe. Zanim te ronda się pojawiły było o wiele lepiej

K
Krynica
Może napiszcie lepiej gdzie moje dziecko w przyszłym roku będzie chodzić do szkoły. Jest plan aby po reformie Pisu sprzedać gimnazjum. Szkoły są wyposażone i wygodne po co to sprzedawać? Pod kolejny hotel prywatnego inwestora? Dzieci będą się gniotły w jednej szkole? Nie mówiąc już o ludziach, którzy są tam zatrudnieni wyrzucić na bruk.
G
Góral
W Krynicy korki sie tworzą jedynie przy kościele zdrojowym. Ludzie jeden za drugim wchodzą na pasy. Wystarczy zamontować światła i problem rozwiązany. Nie potrzeba budować ronda w centrum miasta. A co do wymiany asfaltu to super pomysł.
Z
ZR
W jaki sposób dwa ronda mają wyeliminować korki? Owszem, ronda upłynniają przejazd, pod warunkiem, że kierowcy stosują się do przepisów. Ale przecież korki w tej turystycznej miejscowości mają przede wszystkich dwa źródła:
1) Ruch pracowników, którzy dojeżdżają do pracy do NS.
2) Kluczenie turystów, którzy szukają darmowej dziury w SPP do zaparkowania.

W jaki sposób rondo ma pomóc? Spowoduje, że powstaną nowe, stałe miejsca pracy? Skłoni pracowników do wyboru kolei? Do carsharingu? A może wreszcie turyści nie będą nerwowo rozglądali się za uliczkami, gdzie można by zostawić auto i iść na deptak?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska