https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krystian K. wyhodował w lesie całą plantację narkotyków

Agnieszka Nigbor-Chmura
Zacięcie rolnicze bieczanin musiał mieć ogromne, bo żeby wykarczować spory zagon w środku lasu, przygotować glebę, a potem zasadzić rośliny i odpowiednio je pielęgnować, zwyczajnie się napracował. - Plantacja konopi, którą odkryli gorliccy policjanci, była w głębokim lesie, na absolutnym odludziu - mówi Sławomir Korbelak, prokurator Prokuraty Rejonowej w Gorlicach. - Co ciekawe, była świetnie zabezpieczona czujnikami, które miały sygnalizować jej właścicielowi ewentualne wejście „obcych” na teren uprawy - dodaje.

Gorliccy śledczy odnotowali sukces. Mundurowi z Komendy Powiatowej Policji odkryli w gminie Biecz uprawę konopi indyjskich. Na plantacji założonej w środku lasu rosło dwadzieścia potężnych krzewów.

Ile suszu mógł zebrać ze swojej plantacji Krystian K., jeszcze nie wiadomo, choć po śladach pozostawionych na uprawie od razu było widać, że rozpoczął narkotykowe żniwa. „Pracę” przerwali mu śledczy, którzy odkryli jego działalność i skutecznie ją udaremnili.

Sławomir Korbelak z Prokuratury Rejonowej w Gorlicach mówi, że to kolejny dowód na to, iż dociekliwość gorlickich policjantów nie zna granic. Chwali swoich kolegów z policji za czujność, szeroko otwarte oczy i skuteczność. To dowód na to, że wcześniej czy później takie sprawy wychodzą na jaw, a w tym przypadku nietypowego „rolnika” dosięgnie sprawiedliwość.

- Trzeba przyznać, że zacięcie rolnicze to ten człowiek miał - mówi prokurator o 31-letnim Krystianie K., mieszkańcu gminy Biecz.

Uprawę założył wczesną wiosną

Już wczesną wiosną musiał wybrać sobie teren, na którym zamierzał posadzić rośliny.

- To głęboki las, z dala od jakichkolwiek zabudowań, na dodatek bardzo niedostępny ze względu na roślinność, która otaczała ową „plantację” - dodaje prokurator.

Mężczyzna napracował się dość solidnie, by wykarczować teren, przygotować glebę pod uprawę i potem ją dozorował. Jak wyglądała pielęgnacja roślin, nie wiadomo, choć, żeby tylko dotrzeć na miejsce, musiał się sporo natrudzić. - Pewnie dlatego też wokół swojego poletka zamontował urządzenia elektroniczne z czujnikami, które miały informować go o wejściu na ten teren ewentualnych „intruzów” - dodaje prokurator Sławomir Korbelak. - Wiele mu to jednak nie pomogło.

Na plantacji w końcu pojawili się policjanci, którzy przerwali nielegalny proceder.

Miejsce chyba sprzyjało uprawie, bo takich sadzonek w Gorlickiem jeszcze nigdy nie odkryto. Niektóre spośród dwudziestu okazów miały nawet po trzy metry wysokości.

To był początek narkotykowych żniw

- Policjanci zabezpieczyli bardzo rozrośnięte rośliny, co wskazywałoby na fakt, że uprawa została założona wczesną wiosną. Niektóre krzewy miały też ślady pierwszych zbiorów - dodaje prokurator.

To, że Krystian K. rozpoczął narkotykowe żniwa, potwierdziło się w jego mieszkaniu. Poza tabletkami ekstazy, które znaleźli śledczy, miał też gotowe już działki marihuany. Uparcie twierdził, że narkotyk ma na potrzeby własne.

Mężczyzna ma zakaz opuszczania kraju i jest pod dozorem policyjnym. Za posiadanie narkotyków, ale też nielegalną uprawę, grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności, choć temat kary jest wciąż sprawą otwartą.

Śledczy nie wiedzą jeszcze, ile mógłby zarobić po spieniężeniu towaru.

- Całość oddana została do badań, by sprawdzić, ile marihuany mógł uzyskać ze swoich zbiorów, a tym samym, jaką kwotę zarobić z jej sprzedaży. Nie bez znaczenia jest też opinia o zawartości substancji THC, która świadczy o jakości narkotyku - słabej, bądź dobrej. Od tego będzie zależała kwalifikacja i kara, którą przyjdzie mu ponieść - dodaje prokurator.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
ja
Ktoś miły musiał go sprzedać na policję.
w
wstydu brak
Najwiekszym przestepstwem jest fakt ze konopie mozna sadzic w innych krajach uni europejskiej a w Polsce nie mimo ze jestesmy zjednoczonymi panstwami (jedno panstwo). To tak jakby tylko kilka wojewodztw w Polsce moglo sadzic konopie a reszta nie i chcacy zapalic lub zjesc ciastko z konopia zmuszony bylby obywatel jechac do innego wojewodztwa. Od ktorego roku w histori konopia jest nielegalna ? Gorzej bedzie jak zakarza sadzic czerwona cebule, imbir i grejpfruta - duza lyzka soku tej mikstury po przepuszczeniu przez sokowirowke dziala jak super mocny eliksir oczyszczajacy cialo od glowy az do palcow Twoich stop.
J
Józef
Ale krzewy mu wyrosły. Ma gościu rękę do tego.
C
Czarni Staniatki
Policja nie ma co robic????? Tylko chodzić po lasach??? Chłopak chcial dorobić!!!!! Nikogo nie pobił! Dajcie mu spokój I oddajcie jego plony!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska