W czwartkowe popołudnie, 20 października warsztaty dla uczniów i wszystkich zainteresowanych folklorem wykłady i koncert prowadzili znawcy muzyki ludowej: Monika Dudek, śpiewaczka ludowa, etnografka mieszkanka gminy Krzeszowice oraz Daniel Kubler, skrzypek, heligonista, klarnecista i śpiewak ludowy z gminy Igołomia-Wawrzeńczyce.
Festiwal to mnóstwo atrakcji warsztatów muzycznych dla sekcji instrumentów klawiszowych, dętych blaszanych, perkusyjnych, warsztaty wokalne i koncerty, wykłady.
Chodzi o to, żeby poszerzać wiedzę na temat jazzu i bluesa oraz muzyki improwizowanej. Pierwsze spotkania z wykładowcami dotyczą folkloru, bo to muzyka improwizowana, ale improwizowana może być także muzyka klasyczna, interpretacje muzyków, instrumentalistów na temat konkretnego utworu także mogą być muzyką improwizowaną - mówi Jerzy Suruło, dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznrj I st. im. Zygmunta Noskowskiego w Krzeszowicach.
To on przed 10 laty był pomysłodawcą wraz ze swoja żoną Magdaleną Suruło absolwentką PSM w Krzeszowicach organizowania tego festiwalu - przedsięwzięcia muzycznego, które na przestrzeni tej dekady przybierało różne nazwy.
Jak mówi dyrektor festiwal jest adresowany do uczniów krzeszowickiej szkoły muzycznej, ale także uczniów i studentów innych szkół i uczelni muzycznych oraz osób zainteresowanych muzyką, śpiewem.
Wykład pierwszych prelegentów Moniki Dudek i Daniela Kublera cieszył się zainteresowaniem młodzieży i dorosłych mieszkańców Krzeszowic. Pasjonaci folkloru opowiadali m.in. o krakowiaku, tańcach, melodiach, przyśpiewkach.
Na weselach bywało często, że śpiewak zaintonował pieśń, którą muzykanci musieli zagrać, bo och zapłacił i chciał zatańczyć z wybraną dziewczyną - Monika Dudek opowiadała, jak improwizowane, ale urocze były te zabawy.
Wskazywała też, że krakowiaka tańczono także na balach, gdzie bawiła się arystokracja. Przebierano się w stroje ludowe za krakowiaków i jako przebierańcy parodiowali zabawy ludowe. Potem stało się to kanonem, że na takich zabawach inteligencji krakowskiej tańczyło się krakowiaka.
Wykładowcy tych warsztatów dawali przykłady przyśpiewek. Daniel Kubler prezentował też dawne instrumenty używane na wioskach. Miał heligonkę (instrument - akordeon guzikowy) z czasów I wojny światowej, a także własnoręcznie zrobione fujarki z drewnianych gałązek bzu oraz z gliny.
Opowiadał, że na weselach bywało, że powiedzenie "będziesz tańczyć jak ci zagrają" trochę się odwracało, bo instrumentalista często musiał zagrać jak mu zaśpiewali.
Organizatorami festiwalu są Stowarzyszenie „Pokochajmy Muzykę” i Państwowa Szkoła Muzyczna I st. im. Zygmunta Noskowskiego w Krzeszowicach.
Zielonki. Święto Stroju Krakowskiego. Mają własną, historycz...
- Wielki horoskop na jesień. To będzie czas pełen zawirowań!
- Malowniczy zakątek pod Krakowem: zamek, jezioro z zaporą i piękne drewniane chaty
- Na co dzień pomagają innym. Spotkali się w Skawinie. Atrakcji nie brakowało
- W prosty sposób możesz zasadniczo obniżyć rachunki za ogrzewanie
- Małopolski Motoweek. Pokazy driftu, akrobacje, wystawy limuzyn i aut z PRL
- Festiwal Nietoperzy w Jerzmanowicach. Zwiedzanie jaskiń z tajemniczymi ssakami
Pierwszy raz w historii zmieniono kurs planetoidy
