"Niestety, dopadło mnie, i to w najgorszym momencie. Dzisiejszy test na COVID-19 wykluczył mnie z walki. Czekam na dalszy rozwój sytuacji, życzę Wam zdrowia, uważajcie na siebie" - napisał w czwartek w mediach społecznościowych Krzysztof Głowacki (31-2, 19 KO).
Pięściarz z Wałcza 12 grudnia miał w Londynie zawalczyć z Lawrencem Okolie (14-0, 11 KO) o pas mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej. Tytuł ten "Główka" posiadał już w latach 2015-16. Zdobył go, sensacyjnie nokautując Marco Hucka (42-5-1, 28 KO). Stoczył jedną udaną obronę, po czym stracił pas na rzecz Ołeksandra Usyka (18-0, 13 KO) na gali w Ergo Arenie.
ZOBACZ TEŻ:
- Byłem już na ostatniej prostej przygotowań. W ostatnich tygodniach dmuchałem na zimne, byle tylko nigdzie się nie zarazić. Wszędzie chodziłem w maseczce, przestrzegałem wszystkich zasad sanitarnych, mimo tego stało się. Chyba tylko ja mam takiego pecha… Bardzo żałuję, bo forma była znakomita - przyznał Głowacki w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
- Szokująca porażka Adama Kownackiego! [WIDEO]
- Tyson Fury znokautował Wildera i... zaśpiewał [WIDEO]
- Największe sensacje w historii boksu [TOP 10]
- Szpilka padł jak nieżywy. Brutalne KO Chisory [WIDEO]
- Mike Tyson: Moja córka będzie najlepsza w historii sportu
- Pechowy jak Polak? Głowacki kolejnym oszukanym bokserem
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
