Zobaczcie zdjęcia z meczu KS Chełmek - Sokół Kocmyrzów:
Gościom przed przerwą do pełni szczęścia zabrakło gola, a okazji mieli kilka. Sygnał do ataku dał Karol Wątroba, który najpierw minimalnie pomylił się uderzając bezpośrednio z rzutu wolnego (26 min), a chwilę później, wpadł z prawej strony w pole karne, ale jego mocny strzał w bliższy róg obronił Jakub Lewandowski.
Z kolei po strzale Andrija Piszczewskiego miejscowy bramkarz „wypluł” piłkę przed siebie, ale z dobitką nie zdążył Adam Kapusta (30 min). Ten sam zawodnik, dwie minuty później, uderzał już na pustą bramkę, lecz na linii bramkowej w głównej roli wystąpił obrońca Dawid Celmer.
Miejscowi kontrowali. Po jednym z takich wypadów w dobrej pozycji znalazł się Kamil Majka. Posłał jednak piłkę ponad poprzeczkę (36 min).
Otwarcie drugiej części dla Sokoła i szalona końcówka
Druga połowa rozpoczęła się pomyślnie dla gości. Michał Romuzga, z rzutu wolnego, posłał piłkę obok muru, zaskakując Jakuba Lewandowskiego. Wydawało się, że gościom będzie się grało łatwiej i szybko dorzucą kolejne gole.
Jednak wtedy do akcji wkroczył Łukasz Wierzba. Po jego bliźniaczych akcjach prawym skrzydłem i zagraniu piłki wzdłuż bramki, formalności dopełnił Kamil Majka.
W ostatniej minucie, w zamieszaniu przed bramką, piłkę do siatki wepchnął Mateusz Hałat. To jednak nie oznaczało końca emocji. Przeciwnie, to był dopiero początek, a sędzia pokazał, że dolicza sześc minut.
Z wolnego, z prawej strony, dogrywał Dawid Celmer. Goście wybili piłkę przed pole karne, a Łukasz Wierzba wypalił niczym z armaty, dając miejscowym prowadzenie.
W ostatniej akcji meczu przyjezdni mieli rzut rożny. W polu karnym zameldował się nawet bramkarz Paweł Dębosz. Miejscowi zdołali wybić piłkę, i trzech ich graczy pobiegło na pustą bramkę. Goście już zrezygnowali. Bardzo do siatki chciał trafić Jakub Knap, wołając do Kamila Majki, by nie strzelał, ale ten jednak trafił, żeby zaliczyć hat-tricka.
- Wszystko nam wchodziło, ale też doskonale się wyczuwaliśmy z Kamilem Majką, jak rycerze Jedi. Moc była z nami. Cieszy taki dobry mecz. Konsekwencją wyszarpaliśmy punkty rywalom – powiedział Łukasz Wierzba, pomocnik Chełmka.
- Trzeba było ten mecz „zamknąć” przed przerwą i potem go kontrolować. Sytuacjami bramkowymi moglibyśmy obdzielić kilka spotkań, a zdobyliśmy tylko dwa gole – westchnął Michał Guja, trener Sokoła.
KS Chełmek – Sokół Kocmyrzów 4:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Romuzga 48, 1:1 Majka 59, 2:1 Majka 68, 2:2 Hałat 90, 3:2 Wierzba 90+2, 4:2 Majka 90+6.
Chełmek: Lewandowski – Celmer, Knap, Kantek (73 Płatkowski), Bloch (57 Borek) – Wierzba, Sidor, Sidło, Piątek (60 Słowikowski), Tomko – Majka.
Sokół: Dębosz – Źródlewski, Broda, Hałat, Stec - Wątroba, Romuzga, Maj, Cholewa – Kapusta (65 Guja), Piszczewskij.
Sędziował: Paweł Opala (Olkusz). Żółte kartki: Kantek Knap, Bloch, Słowikowski, Płatkowski, Pierścionek (trener) – Maj, Hałat, Kapusta, Stec, Guja, Wątroba. Widzów: 100.
Inne mecze 4. kolejki:
MKS Trzebinia – Jutrzenka Giebułtów 1:0 (1:0); bramka: M. Kowalik 11.
Błękitni Modlnica – Karpaty Siepraw 0:4
Zjednoczeni Złomex-Branice – Wiślanka Grabie 0:1
Spójnia Osiek Zimnodół – Clepardia Kraków 0:0
Orlęta Rudawa – Garbarnia II Kraków 3:1
Tempo Białka – Pcimianka 4:2. Pauza: Niwa Nowa Wieś.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Bulwary nad Sołą w Oświęcimiu sprzed 100, 70 czy 50 lat oraz współcześnie
- "Bratkowie" z Monowic w Oświęcimiu mają już 10 lat
- Używane rowery czekają na nowych właścicieli. Oferty na OLX w Oświęcimiu
- Wielkie święto w Brzeszczach-Borze. Gminne dożynki i jubileusze
- Te koty czekają na adopcję w oświęcimskim schronisku. Pokochasz któregoś?
- Spółka Synthos ma zgodę na budowę spalarni śmieci. Ekolodzy walczą
