Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Gil: Jestem skreślony, totalnie zniszczony [WIDEO]

Karolina Gawlik
fot. archiwum
Ks. Wojciech Gil od tygodni nie zabierał głosu w sprawie afery pedofilskiej, o udział w której oskarża go dominikańska prokuratura. W piątek jednak przerwał milczenie, udzielając jedynego jak dotąd wywiadu dla stacji TVP Info. Duchowny zapewnia, że jest niewinny, a obciążające go zeznania dzieci są całkowicie zmyślone. Jego zdaniem, dzieci mogą mieć żal za to, że nie mogły przylecieć na dłużej do Polski lub są sterowane przez innych ludzi, którzy chcą się zemścić na księdzu.

- Nie skrzywdziłem tych dzieci, ale żadne moje słowo nie będzie dla ludzi wiarygodne, bo jestem księdzem, a w takiej sytuacji wierzy się dzieciom - mówi ks. Gil. - Jestem skreślony, totalnie zniszczony. Nie mogę wyjść na ulice, bo wszędzie jest moja twarz. Moi rodzice są zdruzgotani, a życie prywatne legło w gruzach - żalił się.

Śledczy z Dominikany mają jednak swoje dowody. W domu ks. Gila odnaleziono srebrne leginsy i bieliznę erotyczną, a na komputerze pornografię dziecięcą. Ksiądz wyjaśnia jednak, że to wszystko efekt prowokacji, bo pierwszy raz zobaczył te rzeczy w mediach. - Przez miesiąc w opuszczonym domu można znaleźć wszystko, jeśli ktoś chce. Przebywało w nim wiele osób, kilka z nich nawet miało dostęp do sejfu - zapewnia.

Ks. Gil uważa, że był niewygodny dla gangów narkotykowych na Dominikanie. Odwiedzali go często wysocy rangą politycy, na dodatek prowadził program pilotażowy oczyszczania miasteczka. Jak mówi, nie wszyscy cieszyli się z tego, że chciał wprowadzić tam porządek. Afera pedofilska to nie pierwsza sytuacja, w której ktoś chce go pogrążyć. - Rok temu na lotnisku we Frankfurcie znaleziono w mojej torbie pięć nabojów do broni ręcznej - wspomina. - Wcześniej wielokrotnie na mnie napadano czy grożono śmiercią - dodaje. Zdaniem księdza ktoś bardzo nie chciał, aby wrócił na Dominikanę. Tłumaczy, że gdyby było inaczej, prokuratorzy poczekaliby z zarzutami na jego powrót. Miał już zarezerwowany bilet lotniczy.

W ubiegły piątek śledztwo w sprawie ks. Gila wszczęła warszawska prokuratura okręgowa. Prokurator generalny Andrzej Seremet rozmawiał z prokuratorem generalnym Dominikany, który zapewnił, że akta duchownego zostaną przesłane do Polski. Bez względu jednak na wynik śledztwa, ksiądz nie zostanie wydany Dominikanie, ponieważ kraj ten nie ma podpisanej z Polską umowy o pomocy prawnej.

Wywiad można obejrzeć TUTAJ

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska