Do nietypowej akcji włączyły się kawiarnia Kabaret w piwnicach Tarnowskiego Centrum Informacji przy Rynku 7, pub Leprikon Irish przy Rynku 16 oraz bar Frytki&friends przy ul. Wałowej 29. - Spacerując ulicami Tarnowa dostrzegłem, że przybywa ludzi ubogich szukających pożywienia w koszach na śmieci.Postanowiłem to zmienić i coś zrobić - opowiada Jacek Litwin, 52-letni społecznik i prawnik z Tarnowa.
Dlatego za pośrednictwem portalu społecznościowego Facebook zaczął propagować akcję pod nazwą "Zawieszona kawa".Inicjatywa ma swój pierwowzór we Włoszech, gdzie podobne zamówienie kryje się pod nazwą "caffe Sospeso".
Rzecz polega na tym, że kupujemy dwie kawy, frytki, pierogi lub inny produkt w lokalu. Jeden konsumujemy, a drugi jest "zawieszony" i przeznaczony dla nieznajomego. Kelner na tablicy zaznacza, że będący w potrzebie człowiek może skorzystać z takiej darmowej oferty. - Jeszcze nie mieliśmy osoby zainteresowanej podobną pomocą, bo tablicę informacyjną zawiesiliśmy niecałą godzinę temu - powiedziała nam wczoraj po południu Małgorzata Kusior z baru "Frytki&friends". Pomysł jest szczytny, ale wątpliwości nie brakuje.
Internauci zastanawiają się, czy posiłki będą odbierać ludzie rzeczywiście potrzebujący. Są też głosy, że pracownicy kawiarni czy barów mogą kasować klientów za "zawieszone kawy", ale ich nie wydawać.
Jacek Litwin mówi, że jego pomysł spotkał się z szerokim odzewem. Ludzie podejmują już kolejne inicjatywy, np zakup leków bez recepty w aptekach.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze