Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marketing po góralsku czyli... kurczak z "KFS"

Tomasz Mateusiak
Podobieństwa między ofertami góralskiego biznesmena i potentata są uderzające
Podobieństwa między ofertami góralskiego biznesmena i potentata są uderzające Tomasz Mateusiak
Czego to jeszcze górale nie wymyślą? W Zakopanem powstała właśnie nowa restauracja pod nazwą KFS, w której pomysłowy właściciel sprzedaje panierowane kurczaki w papierowych kubełkach z frytkami i sałatką. Przypomina wam to coś? To standard oferowany przez międzynarodową sieć fastfoodów KFC.

Od kiedy jesienią 2011 roku z Zakopanego zniknęły działające tu od lat lokale Pizza Hut i KFC, jedynym fast foodem pod Tatrami został McDonald's. Popyt na tego typu jedzenie był jednak o wiele większy.

- Dlatego kilka dni temu podczas spaceru oniemiałam - mówi Anna Konik, 19-letnia mieszkanka Zakopanego. - Wydawało mi się bowiem, że stoję przed otworzonym na nowo KFC. Ucieszyłam się, bo lubię ich jedzenie. Kiedy jednak trochę mocniej wpatrzyłam się w wystawę nowego lokalu, wybuchnęłam śmiechem...

Nowo powstała restauracja nazywa się bowiem KFS, a nie KFC. Zakopiański bar z kurczakami ma też minimalnie różniący się od swego amerykańskiego pierwowzoru logotyp. W wersji zakopiańskiej znajduje się w nim starszy pan z czapką kucharska na głowie i krawatem pod szyją, który zdaje się mówić "very good" (z ang. bardzo dobry). Oryginalny logotyp międzynarodowego giganta zawiera natomiast wizerunek człowieka bez czapki i z muszką zamiast krawatu. Dodatkowo hasło oryginalnej restauracji brzmi "so good" (z ang. tak dobry). Na tym jednak różnice się kończą.

Wystrój restauracji utrzymany jest bowiem w identycznych kolorach. W obu sprzedawane jest też dokładnie takie samo jedzenie, czyli głównie panierowane kawałki kurczaka (udka, skrzydełka, piersi) pakowane w charakterystyczne kubełki, kanapki z kurczakiem w środku oraz sławna sałatka coleslaw. Słowem w Zakopiańskim KFS jest wszystko to co stały klient znajdzie w lokalach marki KFC rozsianych po 97 krajach na całym świecie.

Czy zatem nowo powstały pod Giewontem lokal nie jest po prostu aż nazbyt wierną kopią światowego giganta? - Tak nie jest - zarzeka się Maciej Szewczyk, właściciel lokalu KFS. - Nazwa mojej restauracji to skrót od "Kurczak, Frytki, Sałatka" (oryginalne KFC to skrót od Kentucky Fried Chicken - czyli po polsku "smażony kurczak z Kentucky"). Dlatego nie sądzę, by ktokolwiek miał prawo uważać, że cokolwiek skopiowałem. Znak towarowy naszej restauracji został 14 maja tego roku zarejestrowany w Urzędzie Patentowym. Skoro tam nie mieli przeciwko niemu nic, to raczej nie godzi on w niczyje interesy.
O otwarciu restauracji KFS w Zakopanem dowiedziała się już polska dyrekcja firmy AmRest - właściciel marki KFC. - Słyszeliśmy o tej sprawie i zastanawiamy się, jakie kroki w związku z tym podejmiemy - mówi Anna Gąska, odpowiedzialna w AmRest za kontakty z mediami. - Swoje stanowisko w tej sprawie ogłosimy najpóźniej w poniedziałek.

Według prawników możliwości są dwie. Międzynarodowy koncern może stwierdzić, że zakopiański przedsiębiorca zbyt mocno nawiązuje do ich produktu i skieruje sprawę do sądu lub też "machnie" na małe Zakopane ręką i pozwolić KFS działać w spokoju.

- Gdyby ten drugi scenariusz się spełnił, to dopiero by się pod Giewontem rozpoczął sezon na kopiowanie - śmieje się Dawid Bryniarski, student marketingu rodem z Szaflar. - Na Krupówkach już teraz jest Góral Burger, a zapewne z miejsca pojawiłoby się też: Burger Król (oryg. Burger King), Pizza Hot (oryg. Pizza Hut) czy Schabway (oryg. Subway). Górale wielki zmysł do interesów mają, a klientów na usługi takich lokali na pewno by nie brakło.

Kopiowanie jest mocno ryzykowne
- Sytuacja właściciela restauracji w Zakopanem jest mocno ryzykowna. Naraża się on na proces - mówi dr Michał Krok, radca prawny z Krakowa. - Jest niemal pewne, że amerykańska sieć KFC ma zarejestrowany swój znak towarowy. Dlatego osoby, które zbyt mocno się nim "zasugerują" przy tworzeniu własnego logotypu, mogą zostać pozwane przez koncern za naruszenie prawa ochronnego na ten znak towarowy. Czy właściciel zakopiańskiego lokalu będzie umiał z takiej sytuacji wyjść obronną ręką, trudno teraz wyrokować.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska