Nowy obraz reżysera takich filmów, jak „Psy” „Jack Strong” czy „Pitbull. Ostatni pies” to sensacyjna historia szpiegowska, zainspirowana sekretną misją słynnego „Kuriera z Warszawy”.
– Naszym celem jest opowiedzenie sensacyjnej, lecz opartej na życiu historii, której scenarzyści Jamesa Bonda pewnie by nie wymyślili, opowiedzenie jej przy tym w maksymalnie nowoczesny sposób, korzystając z osiągnięć nowej stylistyki filmów przygodowo–sensacyjnych – mówi Władysław Pasikowski, reżyser i scenarzysta „Kuriera”.
Akcja filmu toczyć się będzie w dniach poprzedzających wybuch Powstania Warszawskiego. Dowódcy Armii Krajowej rozważali wtedy czy wydać rozkaz do podjęcia walki zbrojnej z okupantem czy odstąpić od ryzykownego planu. Nowak–Jeziorański otrzymał wówczas zadanie przedostania się do Londynu, aby przekazać tam informacje dowództwu AK na uchodźstwie o sytuacji w Polsce i Warszawie.
Po spotkaniach z angielskimi politykami kurier wrócił do kraju bez dobrych wieści: powstańcy nie mogli oczekiwać pomocy ze strony aliantów.
Producentami wysokobudżetowej produkcji są: Muzeum Powstania Warszawskiego – inicjator przedsięwzięcia oraz Scorpio Studio – współtwórca sukcesu świetnie przyjętego przez widzów i krytyków „Jacka Stronga”, którego na dużym ekranie obejrzało blisko 1,2 miliona widzów.
– Chcemy pokazać moment, w którym ważą się losy Polski i losy Europy. Szukaliśmy postaci, dzięki której można zrozumieć tę dramatyczną historię. Okazał się nią Jan Nowak–Jeziorański, zwykły młody człowiek, który w trudnych warunkach okazał się odważny i zdeterminowany – mówi w Onecie Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
„Kurier” będzie miał międzynarodową obsadę. W rolę Jana Nowaka Jeziorańskiego wcieli się Philippe Tłokiński. W roli głównej zobaczymy go po raz pierwszy. Do tej pory grał na deskach francuskich, szwajcarskich i polskich teatrów. Wystąpił w komediowym hicie Juliusza Machulskiego „Volta”, wielokrotnie nagrodzonej przez krytyków „Nocy Walpurgi”, czy popularnych serialach „Prosto w serce”, „Belfer” i „Przepis na życie”.
– Jan Nowak–Jeziorański to prawdziwa postać – jest bohaterem, ale nie superbohaterem. Pozostaje człowiekiem. Dla mnie to ogromne emocje i lekki strach. Zacząłem się nawet zastanawiać, czy to udźwignę. Pozwoliłem sobie na kilka minut paniki i ruszyłem do pracy – śmieje się aktor w Onecie.
W role dwóch łączniczek towarzyszących głównemu bohaterowi wystąpią: Patrycja Volny (córka Jacka Kaczmarskiego) i francuska aktorka – Julie Engelbrecht. Grzegorz Małecki zagra generała Bora–Komorowskiego.
Zdjęcia realizowano już w Łodzi, a teraz będą kręcone w Warszawie, Częstochowie i w okolicach Krakowa.
ZOBACZ KONIECZNIE: