https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kurów pechowy dla kierowców. Opel w rowie na dachu [ZDJĘCIA]

Droga krajowa nr 75 w Kurowie, gdzie kilka dni temu w makabrycznym zderzeniu voklswagena z autobusem zginęło małżeństwo osieracając trójkę małych dzieci, znowu okazała się feralna dla pokonującego ten odcinek bardzo ruchliwego szkalu Nowy Sącz - Kraków. Z jezdni wypadł i wywrócił się na dach osobowy opel.

O samochodzie osobowym, leżącym kołami do góry w rowie przy drodze krajowej nr 75, oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu zaalarmowany został pięć minut po godzinie pierwszej w niedzielę.

Do Kurowa, gdzie alarmujący lokalizował wypadek, pospieszyły dwie jednostki ratownictwa technicznego PSP w Nowym Sączu.

- To był wyścig z czasem i mrozem - relacjonuje oficer dyżurny sądeckiej straży pożarnej. - Nie mieliśmy wiadomości o losie podróżujących rozbitym autem, a w rejonie Jeziora Rożnowskiego, a także nad brzegami wpływającego do niego Dunajca, termometry wskazywały wówczas około 25 stopni mrozu. To mogło grozić śmiertelnym wychłodzeniem poszkodowanych.

Po dotarciu do rozbitego i wywróconego samochodu osobowego strażacy nie odnaleźli nikogo we wnętrzu tego pojazdu. Nie było też nikogo w pobliżu.

Jak się okazało kierowca, którego jazda została przerwana w tak pechowy sposób, zdołał wydostać się z wraku pojazdu i został dostrzeżony przez osobę podróżujące innym samochodem osobowym. Właśnie w tym aucie znalazł schronienie przed mrozem kierowca rozbitego opla.

Przybyła na miejsce załoga karetki pogotowia przebadała kierowcą rozbitego auta i stwierdziła, że nie wymaga on hospitalizacji.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
PKP INTERCITY
Wsioki po porostu wolniej. Do zarządcy drogi , może kamerka uspokoi piratów. Po wypadku w Kurowie / straszna tragedia, współczucie dla rodziny/ komentarze kierowców z Polski są okrutne dla kierowców KN, KNS, KLI, KGR, oni po prostu się boją tych szaleńców na drogach.
m
martinoff.salon42.pl
O czym piszecie codziennie przejeżdża tamtą droga tysiące samochodów i nie dochodzi do żadnych zdarzeń. Jak nieudacznik kieruje samochodem to są tego właśnie efekty. Nie każdy może być kierowcą , stolarzem, murazem i.t.p. Sami sobie gotują taki los tak samo jak ten co dwa dni wcześniej idzie na czołówkę z autobusem by być 15 sekund wcześniej w domu. Zgroza. Karać Karać i jeszcze raz karać. Żadnych pouczeń.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska