https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kuźnia, która nie kuje, ale pomaga innym spełniać ich marzenia. Warunek jest jeden...

Halina Gajda
fot. archiwum prywatne
Damian Budziak z Kuźni Sukcesów opowiada o tym, jak zabrać się za realizację marzeń, nawet tych najdziwniejszych i najtrudniejszych.

Skąd się wziął pomysł na Kuźnię?
Ktoś kiedyś powiedział: jeżeli chcesz nauczyć się piec bułki, spytaj o radę piekarza, a nie hydraulika. Moim marzeniem stało się stowarzyszenie, w którym fachowcy będą pomagali amatorom realizować ich marzenia. Opracowałem więc plan działania i z najbliższymi współpracownikami założyliśmy Kuźnię Sukcesów. Początkowo działaliśmy tylko wśród nam najbliższych znajomych: pomagaliśmy w treningach, inspirowaliśmy do zmian w życiu, organizowaliśmy skok na bangee, pierwszy maraton.

Jak się to wszystko dzieje?
Pomoc osób, które już osiągnęły swój sukces, jest nieoceniona. Marzenia mają bowiem znacznie większą szansę na to, by się ziścić. Kuźnia to miejsce dla tych, którzy marzą, i tych, którzy chcą im pomóc.

Kto tworzy zespół?
Kuźnia Sukcesów to dzisiaj już kilkanaście osób, które wspólnie się wspierają. W projekt zaangażowany jest wielokrotny mistrz Polski w kick-boxingu Tomasz Mordarski, trener fitness Paulina Rozum ze Szkoły Sztuk Walk z GCK, Piotr Stasiowski z Akademii Sportu. W planach jest współpraca z biurem podróży. Jesteśmy przygotowani, by pomóc osobom, których marzeniem jest zmiana swojego ciała, skok ze spadochronem, tym, którzy chcą nauczyć się wystąpień publicznych albo tak jak ja, przebiec ultramaraton czy nawet pięć kilometrów.

Kto może się do Was zgłosić?
Każdy, niezależnie od tego, czy w danym momencie ma zasoby finansowe, tylko nie wie, jak zrealizować swoje marzenie, czy też wie, jak zabrać się za swoje marzenie, ale nie ma na to środków.

Jak do Was trafić?
Działa nasza strona www.kuzniasukcesow.pl i profil na Facebooku - Kuźnia Sukcesów. Na razie są tam tylko ogólne informacje, ale w przyszłości będziemy pokazywać tam nasze historie, nasze marzenia. Warunek jest w zasadzie jeden: każdy, kto dzięki Kuźni Sukcesów zrealizuje swoje marzenie, pomoże przynajmniej dwóm kolejnym osobom, które trafią do Kuźni.

Rozmawiała Halina Gajda

Gazeta Gorlicka

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska