Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwarantanna w Krakowie. W domach zostali nawet chuligani i pseudokibice. Policjant opowiada nam o służbie w czasach koronawirusa

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Codziennie na ulice Małopolski wyrusza kilka tysięcy policjantów, by kontrolować, jak społeczeństwo przestrzega zasad kwarantanny. Z relacji mundurowych wynika, że jesteśmy zdyscyplinowanym społeczeństwem, a w domach zostali nawet chuligani i pseudokibice. - Zostańcie w mieszkaniach, przestrzegajcie zasad jak do tej pory, a wszyscy w zdrowiu przetrwamy epidemię - apeluje do mieszkańców sierż. szt. Jarosław Kapera, który jako dzielnicowy patroluje rejon os. Kozłówek w Krakowie.

FLESZ - Jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie?

Od 1 kwietnia obowiązują kolejne, jeszcze bardziej rygorystyczne obostrzenia w związku z epidemią koronawirusa. Każda osoba do 18 roku życia z domu może teraz wyjść już tylko pod opieką dorosłego opiekuna, a parki, bulwary czy plaże zostały zamknięte.

W Małopolsce wciąż przybywa osób zakażonych koronawirusem - w czwartek potwierdzono kolejnych 11 przypadków. Łącznie w naszym regionie jest już 220 zakażonych Covid-19 (stan na 2 kwietnia po południu).

By zatrzymać gwałtowne rozprzestrzenianie się wirusa, wprowadzono nowe zakazy i nakazy.

Szczególnie ważne jest, by osoby objęte kwarantanną nie wychodziły z domu. Pilnują tego już nie tylko policjanci, ale również strażnicy miejscy oraz wojsko.

"Zapraszają na obiad, kawę, żartują"

Godz. 8. W Komisariacie Policji przy ul. Ćwiklińskiej 4 w Krakowie robi się gwarno. Kolejni policjanci przychodzą na służbę. Czekają na listę z imionami i nazwiskami osób, które są objęte kwarantanną.

Obowiązkowa 14-dniowa kwarantanna dotyczy zdrowych osób, które jednak miały kontakt z chorymi lub podejrzewanymi o zakażenie koronawirusem. Obejmowani są nią także wszyscy, którzy wjeżdżają do Polski z zagranicy.

Przy każdym nazwisku na liście, jaką otrzymują policjanci, widnieje adres zamieszkania i numer telefonu. To właśnie rozmowy telefoniczne są podstawowym narzędziem mundurowych, dzięki którym sprawdzają oni, czy objęci kwarantanną przestrzegają jej zasad. Z niektórymi kontaktują się przez domofon. Czasami ludzie wychodzą na balkon lub podchodzą do okna.

Sierż. szt. Jarosław Kapera patroluje rejon os. Kozłówek - codziennie „puka” do ok. 60 mieszkań, żeby sprawdzić, czy osoby poddane kwarantannie są w domach.

- Ludzie są do nas bardzo przyjaźnie nastawieni. Z wieloma rozmawiamy codziennie, uśmiechają się, pozdrawiają nas. Bywa, że w żartach zapraszają na obiad i kawę. Kto wie, może kiedyś skorzystamy z oferty - śmieje się Kapera.

Mundurowi dopytują mieszkańców o stan zdrowia. Jeśli zgłaszają niepokojące objawy, które mogą świadczyć o zakażeniu koronawirusem (duszności, podwyższona temperatura), policjanci zalecają kontakt z sanepidem itp.

Na kwarantannie przebywa bardzo dużo młodych osób w wieku od ok. 25 do 35 lat. - To ludzie, którzy pracowali za granicą lub uczestniczyli tam w różnego rodzaju szkoleniach. Gdy wrócili do Polski, musieli odizolować się od reszty społeczeństwa w swoich domach - relacjonuje policjant.

Każde pobranie krwi, badanie parametrów wymaga od pracowników odpowiedniego ubrania

Koronawirus w Krakowie. Tutaj walczą o zdrowie najmłodszych....

W większości kontrolowane osoby czują się dobrze. Nie mają żadnych objawów zakażenia koronawirusem. Ale zasada jest jasna: wróciłeś z zagranicy, musisz odbyć dwutygodniową kwarantannę. Jeśli jeden z naszych domowników zostanie poddany takiej kwarantannie, my również będziemy musieli ją przejść.

Spacery, zakupy - później osiedle zamiera

Na os. Kozłówek pojedyncze osoby wychodzą na zakupy, spacerują z psami. Tak jest mniej więcej do godz. 16. Później osiedle zamiera.

Policjanci kontrolują też przestrzeganie nowych zasad w sklepach. Wprowadzono tam ograniczenia w liczbie obsługiwanych klientów.

- Przed sklepami tworzą się kolejki, to prawda. Ale ludzie starają się zachowywać między sobą około dwumetrowe odstępy. Nie mieliśmy zgłoszeń, żeby podczas zakupów dochodziło do awantur, bójek itp., a wiemy, że takie przypadki w Polsce miały miejsce - mówi sierż. szt. Kapera.

Codzienna praca policjantów radykalnie się zmieniła. Przed epidemią koronawirusa Kapera codziennie podejmował tzw. interwencje porządkowe: dotyczyły m.in. niewłaściwego parkowania samochodów.

Teraz tych interwencji praktycznie nie ma. W domach zostali nawet chuligani i pseudokibice.

- Zostańcie w mieszkaniach, przestrzegajcie zasad jak do tej pory, a wszyscy w zdrowiu przetrwamy epidemię - apeluje do mieszkańców sierż. szt. Kapera.

Aplikacja "Kwarantanna domowa"

Mundurowi przypominają, że od 1 kwietnia z obowiązkową kwarantanną domową wiąże się dodatkowy obowiązek - korzystanie z aplikacji Kwarantanna domowa.

Jej główny cel to ułatwienie i usprawnienie odbywania obowiązkowej kwarantanny w warunkach domowych.

Zaraz po aktywacji aplikacji użytkownik otrzyma zadanie: zrobienie sobie zdjęcia („selfie”). Będzie to tzw. zdjęcie referencyjne. Jest bardzo ważne. To do niego system będzie porównywał każde kolejne zdjęcie, które zrobimy w trakcie korzystania z aplikacji.

- W aplikacji wykorzystywana jest geolokalizacja oraz system porównywania twarzy. Dzięki nim wiadomo, że to na pewno ta konkretna osoba i że przechodzi kwarantannę w miejscu zadeklarowanym w formularzu lokalizacyjnym - tłumaczy minister cyfryzacji Marek Zagórski.

Wizyty policji możemy się spodziewać w dowolnym momencie kwarantanny. Aplikacja ich nie zastępuje, ale uzupełnia.

Koronawirus: aktualizowany raport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska