https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kwiaty i ławki zamiast miejsc parkingowych na Kalwaryjskiej

Klaudia Stabach
Fot. Adam Wojnar
Podgórze. Wzdłuż ulicy Kalwaryjskiej staną donice z zielenią. Urzędnicy twierdzą, że poprawi to wygląd tamtego miejsca, ale mieszkańcy są innego zdania.

- Od dawna brakuje tam zieleni - twierdzi Katarzyna Przyjemska-Grzesik z Zarządu Zieleni Miejskiej. Wtóruje jej Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu - Cieszy nas, że już niedługo wzdłuż tej długiej i monotonnej ulicy poprawi się jakość spacerowania - mówi Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZIKiT-u.

Jednak niektórzy mieszkańcy uważają, że jest to próba załagodzenia konfliktu między urzędnikami, a zbulwersowanymi mieszkańcami Podgórza, którzy w ostatnim czasie walczyli o przywrócenie tam miejsc postojowych na chodnikach.

Co prawda po wielu burzliwych dyskusjach i wizji lokalnej udało się dojść do porozumienia, ale wielu mieszkańców Podgórza ocenia pomysł ustawienia donic za bezsensowny. - Do spacerowania i podziwiania zieleni są parki, a nie chodnik przy ruchliwej ulicy - narzeka zbulwersowany pan Marek, kierowca, który wczoraj próbował znaleźć miejsce parkingowe w tamtej dzielnicy.

Zarząd Infrastruktury komunalnej i Transportu odpiera te argumenty. - Donice staną w miejscach, gdzie wyznaczenie miejsca parkingowego i tak nie jest możliwe ze względu na brak przepisowej szerokości - tłumaczy Michał Pyclik.

Z kolei starsi mieszkańcy Krakowa woleliby, żeby zamiast kwiatów stanęły ławki. - Przydałoby się miejsce gdzie mogłabym usiąść, wracając z zakupów - tłumaczy pani Elżbieta, mieszkanka Podgórza.

Zieleń przy ul. Kalwaryjskiej pojawi się w ciągu miesiąca. Będzie to sześć donic przeniesionych z ul. Rajskiej gdzie niedługo rozpocznie się dokończenie prac drogowych. - Staną symetrycznie po obu stronach ulicy, aby nie zakłócały estetyki miejsca - dodaje Przyjemska-Grzesik, rzecznik prasowy Zarządu Zieleni Miejskiej.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tenson
biedactwo umysłowe wie do czego służą parki i rownież wie, że chodniki służą do parkowania samochodów hahahahahaha geniusz po prostu
Z
ZR
Donicy nie przestawisz tak łatwo, szybko i sprawie, jak zignorujesz znak zakazu zatrzymywania. I o to chodzi: przeciwnicy donic z zielenią denerwują się, że nie dość, że postawiono znaki zakazu zatrzymywania, to jeszcze - o zgrozo - rzeczywiście nie będzie się jak zatrzymać "na minutkę". :)

A przecież miało być tak, jak zwykle: znaki sobie, kierowcy sobie. Na minutkę.
W
Wiktor
Serio? Zieleń znajdzie się "tam w przeciągu miesiąca"? W listopadzie???? To może powinni tam posadzić chryzantemy. Ktoś się weźmie wreszcie za tych pajaców od marnowania publicznych pieniędzy?
g
gosc
Doprawdy trudno zakłócić estetykę miejsca, bo jej nie ma. To pewno najbrzydsza ulica Krakowa, estetyczny dramat. Jakakolwiek zieleń może tylko cokolwiek poprawić, a przeciwni zapewne nie są mieszkańcy - czy ktoś słyszał o mieszkańcach protestujących przeciwko zieleni? Przeciwni są pewno kierowcy, którzy liczyli, że wszędzie będę mogli znów zaparkować...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska