Każdy kto pojawił się na rynku w Starym Sączu po południu w Zielone Światki był częstowany wiosenną jajecznicą z lubczykiem. Mógł też podziwiać występy zespołów artystycznych. Impreza nazywała się Lachowska Micha.
Autor: Stanisław Śmierciak
Jajecznice przyrządzano z aż 1080 jajek, kilkudziesięciu kilogramów bekonu i kilku kilogramów ziół. Wedle starosądeckiej tradycji wybrano to najbardziej wiosenne, czyli miłosne. Lubczyk.
By czas konsumowania, a zwłaszcza oczekiwania na otrzymania swojej porcji, nie dłużył się zbytnio, na scenie występowały zespoły artystyczne nie tylko z rejonu Starego Sącza, Łącka oraz Podegrodzia, ale także ze Słowacji.
Na kramach tradycyjne lokalne przysmaki prezentowały i serwowały gospodynie z wszystkich wiosek gminy Stary Sącz. Impreza, którą zorganizowano po raz trzeci, nazywała się „Lachowska Micha". Jej gospodarzem był burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek.