WIDEO: Krótki wywiad
Na to przynajmniej liczą posłowie, którzy nad projektem ustawy pracowali w podkomisji nadzwyczajnej do spraw przygotowania rozwiązań legislacyjnych związanych z wytwarzaniem destylatów rolniczych, okowit i nalewek w celu zwiększenia dochodów rolniczych i ochrony zdrowia publicznego.
- Ta ustawa zmienia podejście do tematu. Daje nowe możliwości właścicielom gospodarstw rolnych, które posiadają własne sady - wyjaśnia Jan Duda, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz przewodniczący sejmowej podkomisji. - Takie osoby mogłyby legalnie produkować owocowe napoje alkoholowe. Limit produkcji przeliczany byłby na 200 litrów czystego spirytusu rocznie - zaznacza.
Legalnie pędzona śliwowica mogłaby powstać tylko z własnej uprawy rolnika i pod kontrolą, np. gminnej gorzelni. Ta kwestia ma być jeszcze doprecyzowana.
- Korzystać można będzie też jedynie ze spirytusu monopolowego, czyli wiadomego pochodzenia - zaznacza poseł Duda. - Teraz zdarza się, że rolnicy sięgają po spirytus, który może okazać się niebezpieczny dla zdrowia i życia.
Pewne jest też to, że producent owocowego napoju alkoholowego będzie musiał ponieść kilkuzłotową opłatę legalizacyjną oraz opłacić akcyzę.
- Będzie ona jednak niższa, być może nawet o połowę - zapewnia przewodniczący podkomisji. - Chcemy w ten sposób zachęcić do legalnej produkcji, pozbyć się z rynku podróbek, bo ich nie brakuje, a przy tym zachować tradycję produkcji alkoholu owocowego.
Poseł Jan Duda dodaje, że cena półlitrowej butelki śliwowicy łąckiej po opłaceniu akcyzy nie powinna być wyższa niż 55 zł. Jej legalna produkcja ma się więc rolnikom opłacać.
- To alkohol z górnej półki, który już teraz jest towarem ekskluzywnym. Kupuje się go głównie jako prezent - zaznacza poseł PiS.
Co wiesz o łąckiej śliwowicy? Rozwiąż quiz
Nie każdy jest jednak w stanie wypić ten trunek. Wytwarzany w tradycyjny sposób na terenie gminy Łącko ze śliwek, zwłaszcza węgierek, ma do 70 proc. alkoholu. Charakteryzuje go żółtawy kolor i zapach owoców. Na butelkach zwykle widnieje napis: „Daje krzepę, krasi lica nasza łącka śliwowica”.
W 1989 roku została ona uznana za niematerialne dobro kultury narodowej, natomiast w 2005 r. trafiła na Listę Produktów Tradycyjnych.
