Proszę o pilny przyjazd na Rynek Kleparski. Obok LOT-u, przy stojakach rowerowych leży mała kobra – taki telefon odebrał w sobotę dyżurny oddziału Śródmieście.
Słysząc te słowa, natychmiast skierował we wskazany rejon patrol.
Tym razem pośpiech okazał się zupełnie zbyteczny. „Kobra” nie tylko nie zmieniła swojego miejsca, ale nawet nie miała na to szans. Dlaczego? Bo okazała się gumową zabawką.
"To nie pierwszy taki incydent w życiu naszej jednostki. Pamiętacie, jak mieszkańców Prądnika Białego „zaatakował” dmuchany aligator? 😉" - pytają strażnicy.
Nowsze auta, emisja CO2 bez zmian

Wideo