"Często publikujemy tutaj informacje o znakomitej postawie naszych pracowników, ale dzisiejsze zachowanie motorniczej MPK, Pani Moniki wzbudziło nasz najwyższy podziw i uznanie" - pisze z dumą MPK w swoim poście w mediach społecznościowych.
Motornicza Monika Mól w odpowiedzi na wołanie na pomoc nie wahała się. Natychmiast wybiegła z kabiny tramwaju i podbiegła do kobiety z dzieckiem. Okazało się, że niemowlę nie oddycha.
"Zaczęła je więc od razu reanimować. Na szczęście udało się jej przywrócić czynności życiowe dziecka. Pani Monika cały czas opiekowała się niemowlęciem oraz monitorowała jego funkcje życiowe, aż do przybycia pogotowia ratunkowego" - relacjonuje krakowskie MPK.
Dodajmy, że na przystanku byli inni ludzie, zadzwonili na pogotowie, ale nie wiedzieli, co robić. Co do matki niemowlaka, była sama z dwójką dzieci i nie radziła sobie z tą sytuacją.
Pani Monika natomiast doskonale wiedziała, jak się zachować. Sama ma dwójkę dzieci, wcześniej pracowała w żłobku. Ponadto, jak opowiada, była już kiedyś w sytuacji, kiedy małe dziecko się zakrztusiło i straciło oddech - a ona je ratowała. Wiedziała więc, co trzeba zrobić.
Monika Mól pracuje w MPK od września 2024 r., więc od ponad pół roku.
"Jesteśmy dumni, że Pani Monika jest naszym pracownikiem. A przed jej empatią i profesjonalizmem nisko się kłaniamy!" - podsumowuje środową akcję ratunkową i postawę motorniczej MPK.
