Marek Lasota. Kandydat z bractwa Fraternitas Jesu
Rewolucja z Krakowa
Prezentując dra Lasotę obok siebie stanęli wiceprezes PiS Beata Szydło i Jarosław Gowin, lider Polski Razem. Zabrakło Zbigniewa Ziobry z Solidarnej Polski, ale jego nieobecność usprawiedliwił... Andrzej Adamczyk, poseł PiS. Politycy chcieli pokazać, że stoją ramię w ramię, mimo wcześniejszych podziałów.
- To ważny dzień dla polskiej polityki. W Krakowie rozpoczynamy jednoczenie centroprawicy dla zmiany na lepsze w Polsce i marsz po zwycięstwo w kraju - podkreślała poseł Beata Szydło.
- O tym, ze Kraków potrzebuje zmiany, wiem już od dłuższego czasu i potwierdziło to wiele środowisk, z którymi rozmawiałem - wtórował Lasota. - Jeśli coś jest nie tak, trzeba to zrobić inaczej. W punkcie kulminacyjnym tej refleksji pojawiła się oferta ze środowisk, które się jednoczą. Nie mogłem pozostać obojętny.
W mieście dzieje się źle
Kandydat prawicy na prezydenta Krakowa twierdzi, że dobrze zna miasto, mimo że mieszka w Olkuszu. Jak zaznaczył, działa tutaj od 1978 roku. Jego zdaniem, "Kraków stanął w miejscu". Jako przykład wymienił wieżowiec "Błękitek" przy rondzie Grzegórzeckim, który kiedyś był centralną siedzibą największego banku w Polsce, a teraz w części stoi pusty.
Podobnie mówił o biurowcach przy ul. Armii Krajowej. Zatem według Lasoty, miasto nie przyciąga inwestorów. Przez to absolwenci szkół wyższych opuszczają Kraków. Stare Miasto nazwał Lasota "sakralną częścią Krakowa i Polski". Stwierdził, że zostało one odebrane krakowianom... - I tu na razie zawieszę głos - uciął. Wątku nie chciał rozwijać.
- W mieście dzieje się zło. Idę po zwycięstwo - skwitował Lasota i podniesionym głosem dodał: "Kraków - czas na zmianę". Zastrzegł, że jest kandydatem jednoczącej się prawicy, a nie tylko PiS. Program wyborczy chce ujawniać etapami. W czwartek pierwsza odsłona.
Poparcie od Platformy?
Start Lasoty z entuzjazmem komentował poseł Gowin. - Zapewne od paru dni Jacek Majchrowski ma poważny ból głowy, bo wie, że Marek jest kimś, kto przetnie jego niedobrą dla Krakowa prezydenturę - powiedział lider Polski Razem. Jacek Majchrowski komentować startu Lasoty nie chciał.
Gowin zaapelował ponadto do działaczy i wyborców Platformy, aby już w I turze wyborów, 16 listopada, oddali głosy na Lasotę, a nie na kandydatkę PO, radną miejską Martę Patenę.
- Pan Gowin porusza się w oparach absurdu - skomentował ten apel Grzegorz Lipiec, szef PO w Małopolsce. - Pan Lasota jest kandydatem PiS, Jarosława Kaczyńskiego, i my mamy go poprzeć? To może Polska Razem poprze panią Kopacz na stanowisku premiera?
PO nie kryje rozgoryczenia, bo Lasota jest radnym jej klubu w sejmiku województwa. Lipiec zarzuca Lasocie, że nie wspomniał o chęci startu, kiedy to Platforma szukała kandydata na prezydenta.
- PO żadnej propozycji mi nie złożyła. Koalicja prawicy wyszła z taką inicjatywą. Zaznaczam, że już wcześniej miałem refleksje dotyczące potrzeby zmian w Krakowie - tłumaczy się Lasota. Nie chce mówić, co by było, gdyby PO zaoferowała mu start. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przymierzano go dopiero na 15 miejscu listy do sejmiku.
Lasota zapowiedział rezygnację z członkostwa w klubie PO, chce zostać niezrzeszonym radnym sejmiku. Do żadnej partii wstępować nie będzie. Na czas kampanii i wyborów weźmie urlop w IPN. Zamierza również zawiesić swoje wykłady na uczelni Ignatianum.
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!