https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lech - Wisła: w czwartek pojechali do Poznania

Bartosz Karcz
Robert Maaskant
Robert Maaskant Andrzej Banaś
To ma być całkiem nowa Wisła, która będzie wyglądała inaczej niż w niedawnych meczach. "Biała Gwiazda" jedzie do Poznania pokazać dobry futbol i powalczyć o zwycięstwo. Krakowianie w daleką drogę wyjechali w czwartek.

Zobacz także:

Za Wisłą trudny okres, znaczony trzema porażkami. Najpierw przyszła ta najbardziej bolesna, z APOEL-em, która zamknęła drogę do Ligi Mistrzów. Później "Biała Gwiazda" poległa w ekstraklasie z Lechią. I wreszcie na koniec przegrała w towarzyskiej konfrontacji z II-ligowym Rakowem Częstochowa. Trzy porażki z rzędu, nawet jeśli waga tych spotkań była diametralnie różna, to dla takiego klubu jak Wisła rzecz bardzo bolesna i wstydliwa zarazem. Teraz ma się to jednak zmienić, a jak zapewnia trener Robert Maaskant, w piątek kibice zobaczą znów inną, znacznie lepszą Wisłę.

- Przed nami bardzo prestiżowy mecz i każdy jest na to spotkanie maksymalnie zmobilizowany - mówi szkoleniowiec mistrzów Polski.

O wspomnianych porażkach Holender mówi: - Nie można porównywać tych trzech meczów. O APOEL-u powiedziano już praktycznie wszystko. Porażka z Lechią była spowodowana tym, co stało się na Cyprze. Natomiast przegrana w sparingu to efekt braku motywacji, choć oczywiście nie powinniśmy przegrać tego spotkania. W Poznaniu będzie zupełnie inaczej. Oczywiście wiemy, że Lech ma bardzo silną drużynę. Wiemy też jednak, że stać nas tam na dobrą grę i dobry wynik. Może będziemy zadowoleni z remisu, ale najważniejsze żebyśmy zagrali dobre spotkanie.

Wisła z Lechem ma zagrać bardziej ofensywnie niż to miało miejsce w ostatnich meczach. Maaskant tłumaczy to tym, że w pucharach, gdy często o wyniku całej rywalizacji decyduje jeden błąd, trzeba było grać odpowiedzialnie przede wszystkim w tyłach. W lidze można pozwolić sobie na większe ryzyko, dlatego krakowanie mają przeciwko "Kolejorzowi" zagrać bardziej otwarty futbol.

Dla holenderskiego trenera ważną informacją jest ta, że ma dobrą sytuację kadrową przed meczem z Lechem. Wszyscy kadrowicze wrócili do Krakowa zdrowi z meczów reprezentacji. Dotyczy to też Maora Meliksona, który czuje się coraz lepiej po niecodziennej kontuzji (piłkarz dostał w twarz i miał założone sześć szwów na wargę). Do pełni sił wrócili też Kew Jaliens i Michael Lamey. Maaskant nie będzie więc mógł skorzystać jedynie z zawieszonego Patryka Małeckiego i kontuzjowanego od dłuższego czasu Rafała Boguskiego.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Weź udział w akcji  Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
staszek
ale poznaniem wygeają!!!!!
y
yaro5000
... i niestety prawie ZAWSZE kontuzjowanego Boguskiego. Casus Dawidowskiego, trochę i Głowackiego ... :(
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska