https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Legalne panele fotowoltaiczne na blokach? W Krakowie jest z tym problem. Wszystko przez wadliwe przepisy

Piotr Ogórek
Montaż paneli fotowoltaicznych na dachach krakowskich budynków nie zawsze może być legalny. Wszystko przez wadliwe przepisy
Montaż paneli fotowoltaicznych na dachach krakowskich budynków nie zawsze może być legalny. Wszystko przez wadliwe przepisy dariusz bloch/polska press
Montaż paneli fotowoltaicznych, jako źródło ekologicznej energii, cieszy się coraz większą popularnością. Panele montuje się już nie tylko na dachach domów jednorodzinnych, ale i na blokach mieszkalnych, czy budynkach biurowych. Okazuje się, że w Krakowie jest z tym problem i w niektórych przypadkach nie można legalnie zamontować paneli na dachach. Wszystko przez wadliwe przepisy.

FLESZ - Polska na baterie. Jesteśmy liderem ich eksportu

od 16 lat

- Miasto wprowadza przepisy, które uniemożliwiają legalną instalację paneli fotowoltaicznych na wielu budynkach. W kolejnych planach zagospodarowania przestrzennego pojawiają się regulacje sprawiające, że montaż ogniw może skutkować przekroczeniem dopuszczalnych parametrów budynku, niemożliwe do spełnienia wymogi dotyczące kolorów powłoki pochłaniającej światło czy ograniczania mocy prądu, jaką można pozyskać ze słońca – zaznacza Krzysztof Kwarciak, radny dzielnicowy ze Zwierzyńca oraz prezes Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków!

Wspomniane stowarzyszenie przeanalizowało ponad 100 obowiązujących planów miejscowych w Krakowie (wszystkich obowiązujących planów jest 220 – red.) pod kątem montażu paneli fotowoltaicznych. Z analizy wynika, że w ogromnej większości panele są wliczane do wysokości budynków. Oznacza to, że na wielu budynkach nie można zamontować paneli legalnie, jeśli te mają już maksymalną wysokość.

- Problem dotyczy zabudowań z płaskim dachem, gdzie konieczne jest, aby panele wystawały ponad konstrukcję budynku, żeby móc lepiej pochłaniać światło – dodaje radny Kwarciak. Jak dodaje, w innych miastach Polski kwestie parametrów zabudowy nie są tak restrykcyjne i zewnętrznych instalacji nie wlicz się do ogólnej wysokości budynków. Krakowskie przepisy nie byłyby takie złe, gdyby zastosować pewne wyjątki, ale urzędnikom zabrakło tutaj wyobraźni.

- Stosowane zapisy mogą być przeszkodą nie tylko dla paneli fotowoltaicznych, ale również dla tworzenia zielonych dachów. W efekcie powstały spore obszary miasta, gdzie nie da się legalnie zainstalować paneli – uważa Krzysztof Kwarciak.

Problematyczny nakaz kolorowych paneli fotowoltaicznych

To nie jedyny problem występujący w zapisach krakowskich planów miejscowych. Okazuje się, że w projektach niektórych nowo powstających planów urzędnicy wskazują, że montowane panele fotowoltaiczne mają być w kolorze dachu. To oznacza, że w wielu przypadkach paneli również nie będzie można zainstalować.

- Kolor powłoki przekłada się na absorpcję światła, które jest przemieniane na prąd. Najpopularniejsze i zarazem najbardziej efektywne rodzaje ogniw fotowoltaicznych są dostępne tylko w odcieniach niebieskim oraz czarnym. Co prawda eksperymentuje się z kolorowymi nakładami na panele. Technologami nie jest jeszcze jednak w pełni rozwinięta, a wielobarwne dopiero pojawią się w sprzedaży. Ogniwa z kolorowymi nakładki są znacząco droższe, a sprawność barwionych instalacji jest nawet o 40 proc. mniejsza – wyjaśnia Krzysztof Kwarciak.

Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków! Zwraca także uwagę, że w planach miejscowych pojawiają się ograniczenia mocy instalacji fotowoltaicznych. Zakaz dotyczy instalacji mogących wyprodukować więcej prądu niż 100 kW.

W związku z powyższym Stowarzyszenie wysłało petycję do prezydenta Jacka Majchrowskiego, w której apelują, aby w nowych planach wyprowadzić zapisy, które sprawią, że panele fotowoltaiczne nie będą wliczane do wysokości budynku.

- Uważamy, że miasto nie powinno nakazywać stosowania kolorowych nakładek na panelach fotowoltaicznych. Wymóg nie zawsze jest możliwy do spełniania, a technologia nie została jeszcze w pełni dopracowana. Dlatego ciężko oczekiwać od mieszkańców stosowania takich rozwiązań. Sądzimy również, że kwestia ograniczeń mocy wymaga również przemyślenia. Mamy nadzieję, że miasto wytłumaczy jakie przesłanki stały za wprowadzaniem restrykcyjnych zapisów do planów – mówi Krzysztof Kwarciak.

- Podczas gdy inne samorządy prześcigają w zachęcaniu do instalacji paneli fotowoltaicznych nasze miasto wprowadza ograniczenia w rozwoju ekoenergetyki – kwituje Krzysztof Kwarciak.

Winne są zapisy studium. Trzeba je zmienić, choć jest droga na skróty

Uwagi Krzysztofa Kwarciaka i jego stowarzyszenia potwierdza radny miejski Grzegorz Stawowy, przewodniczący komisji planowania przestrzennego w Radzie Miasta Krakowa.

- Mają rację, a cały problem wynika z zapisów studium zagospodarowania przestrzennego, z którym wszystkie plany miejscowe muszą być zgodne. To właśnie w studium wprowadzono zapisy o wysokości budowli, a nie budynku, w co wlicza się wszystko, co znajduje się na dachu – mówi nam Grzegorz Stawowy.

Żeby więc sytuację zmienić, trzeba zmienić studium. Prace nad jego zmianą trwają od 2018 roku i nie wiadomo, czy zakończą się w tej kadencji. Jest jednak rozwiązanie, które można stosować już teraz, aby umożliwić montaż paneli fotowoltaicznych.

- Ja często namawiam radnych, aby podnosić w planach maksymalną wysokość budynków o metr. Dzięki temu standard mieszkań zostanie zachowany (wysokość mieszkań ok. 2,6 metra), a na dachu można montować wtedy dodatkowe elementy, jak panele – mówi Stawowy.

O problemy związane z montażem paneli fotowoltaicznych spytaliśmy także urzędników. Również oni zwracają uwagę na zgodność planów ze studium. - W związku z powyższym panele fotowoltaiczne, jako urządzenia infrastruktury technicznej, nie mogą przekraczać ustalonej w planie miejscowym maksymalnej wysokości zabudowy. Parametr ten jest jednym z narzędzi mającym na celu kształtowanie ładu przestrzennego - mówi Elżbieta Szczepińska, dyrektor wydziału planowania przestrzennego.

Urzędnicy tłumaczą natomiast, że nie nakazują dostosowywania paneli fotowoltaicznych do koloru dachu. - Wyjątki w tym zakresie wynikają ze szczególnych uwarunkowań i wskazań – np. w sporządzanym planie miejscowym "Bielany" zapisy takie wynikają ze wskazań Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej - dodaje Elżbieta Szczypińska.

Wideo

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Przecież to śmieszne
7 czerwca, 20:37, Przecież to śmieszne:

A po co w ogóle to robić? Jak ktoś sobie na domku instaluje -- jego sprawa, ale po co lansować te panele, kompletnie marginalne w bilansie energetycznym nawet nie kraju, a wręcz miasta?

Może podacie jakieś wyliczenia? Pewnie, że nie -- przecież czarno na białym dowiodłyby nonsensu takiego pomysłu.

10 czerwca, 09:16, Gość:

naprawde? kochasz wegiel? po to żeby nie było smogu

Czyli żadnych wyliczeń oczywiście nie będzie? :)

G
Gość
7 czerwca, 20:37, Przecież to śmieszne:

A po co w ogóle to robić? Jak ktoś sobie na domku instaluje -- jego sprawa, ale po co lansować te panele, kompletnie marginalne w bilansie energetycznym nawet nie kraju, a wręcz miasta?

Może podacie jakieś wyliczenia? Pewnie, że nie -- przecież czarno na białym dowiodłyby nonsensu takiego pomysłu.

naprawde? kochasz wegiel? po to żeby nie było smogu

G
Gość
7 czerwca, 23:20, Gość:

Budawać jak chcą i gdzei chcą to moga ale gdy trzeba zamontować

panele to już znaleźli przepisy! miasto dewloperskich cwaniaków!

zawsze mnie smieszyło oburzenie biedoty... wam sie nic nie podoba,. najfajniej jest nie pracować a reszta niech płaci socjal na takich deb.,.,li jak ty. takie prawo uchwalił twój rzad. i adrian podpisał ta ustawe. żemożna budowac. i trzeba konkretnie teraz udowodnić dlaczego nie mozna budowac. teraz napisz konkretnie dlaczego nie można budować

G
Gość
8 czerwca, 16:09, oświecić ich... ledami:

Jak czytam ten artykuł to nie wiem czy płakać czy śmiać się. Zawsze myślałem że Kraków to takie inteligentne uniwersyteckie miasto, taka kolebka kultury i inteligencji. A tu proszę, nic z tych rzeczy. Ale zaraz uświadamiam sobie że tym krajem rządzą właśnie ludzie z Krakowa i tego regionu i mamy dramat. Nawet krakowski prezydent tego kraju nie może przeboleć że EU zakazała sprzedaży zwykłych żarówek które zużywają 85% więcej energii niż ledowe. Czy Kraków to kolebka głupoty i zacofania czy coś jeszcze gorszego?

kraków przeprasza za tych idiotoooow

o
oświecić ich... ledami

Jak czytam ten artykuł to nie wiem czy płakać czy śmiać się. Zawsze myślałem że Kraków to takie inteligentne uniwersyteckie miasto, taka kolebka kultury i inteligencji. A tu proszę, nic z tych rzeczy. Ale zaraz uświadamiam sobie że tym krajem rządzą właśnie ludzie z Krakowa i tego regionu i mamy dramat. Nawet krakowski prezydent tego kraju nie może przeboleć że EU zakazała sprzedaży zwykłych żarówek które zużywają 85% więcej energii niż ledowe. Czy Kraków to kolebka głupoty i zacofania czy coś jeszcze gorszego?

G
Gość

Budawać jak chcą i gdzei chcą to moga ale gdy trzeba zamontować

panele to już znaleźli przepisy! miasto dewloperskich cwaniaków!

P
Przecież to śmieszne

A po co w ogóle to robić? Jak ktoś sobie na domku instaluje -- jego sprawa, ale po co lansować te panele, kompletnie marginalne w bilansie energetycznym nawet nie kraju, a wręcz miasta?

Może podacie jakieś wyliczenia? Pewnie, że nie -- przecież czarno na białym dowiodłyby nonsensu takiego pomysłu.

J
Jarek

JAKI KRAJ TAKIE PRZEPISY-POJE8ANY/POJE8ANE...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska