Farma fotowoltaiczna ma powstać na wschód od miasta Czarny Dunajec, na granicy z wsią Ciche. To tereny zielone, przez które obecnie przebiega ścieżka rowerowa. Inwestycję planuje prywatny inwestor z Nowego Targu. Farma na powstać na blisko 80 hektarach w rejonie tzw. Borów Miętusich. Inwestycja planowana jest na działkach leżących w granicach wsi Ciche. Z informacji od radnych gminnych wynika, że inwestor przeprowadził już rozmowy z właścicielami gruntów. Połowa z nich podpisała już wstępne umowy dzierżawy.
Żeby inwestor mógł cokolwiek zrobić w terenie, musi uzyskać punktową zmianę planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. Dlatego wystąpił do urzędu miasta i gminy z wnioskiem o zmianę. – Zrobił to w nowym trybie dopuszczonym przez ustawodawcę, który zakłada, że to inwestor, a nie samorząd ponosi koszty zmiany planu zagospodarowania – wyjaśnia Michał Jarończyk, sekretarz miasta i gminy Czarny Dunajec.
Choć inwestycja powstaje w całości po stronie wsi Ciche, nie spodobała się ona mieszkańcom Czarnego Dunajca. Na ostatnim spotkaniu mieszkańców miasta Czarny Dunajec temat wzbudził spore kontrowersje. Przede wszystkim z uwagi na jej rozmiar. – Inwestycja planowana jest na 80 hektarach terenu o północnej wystawie. Żeby inwestycja była opłacalna i dostarczała wystarczająco dużo prądu, inwestor chce zamontować panele na stelażach wysokich na ok. 6 metrów – mówił na spotkaniu z mieszkańcami radny Bartłomiej Bukowski. A to jego zdaniem będzie oznaczało całkowite zniszczenie widokowego terenu, przez który aktualnie przebiega ścieżka rowerowa wykorzystywana przez tysiące rowerzystów w każdym sezonie letnim.
- Taka inwestycja nieodwracalnie zmieni ekspozycję krajobrazową Panoramy Tatr w tym miejscu oraz zniszczy najpiękniejsze tereny o wysokich walorach krajobrazowych – zaznaczali radni w czasie spotkania z mieszkańcami.
Przewodniczący Rady Miejskiej Czarny Dunajec Jakub Głowacz zaznaczył, że odcinek ścieżki wzdłuż którego planowana jest budowa elektrowni jest najbardziej atrakcyjnym fragmentem trasy w Czarnym Dunajcu. - Dokładnie w tym miejscu nawet Justyna Kowalczyk prowadzi swoje treningi – dodał.
- Czy obecne przepisy prawa doprowadzą do paradoksu, że bogaty będzie mógł na swój koszt dokonywać dowolnych zmian planistycznych i za pieniądze zmieniać układ przestrzenny według swojego ekonomicznego uznania? Takim działaniem zagrożony zniszczeniem jest piękny widok na Tatry oraz siedliska licznie tam występujących zwierząt i chronionych roślin – podnosili czarnodunajczanie.
Mieszkańcy Czarnego Dunajca na spotkaniu w miejscowej remizie OSP jednogłośnie negatywnie zaopiniowali pomysł gigantycznej inwestycji. Przeciw było 238 osób. I również radni zapowiedzieli, że będą próbowali ją zablokować.
Sekretarz Michał Jarończyk zaznacza, że jest to możliwe. Bo choć inwestor wybrał nowy tryb procedowania i wykazał chęć zapłacenia za zmiany w planie, rada miasta musi na te zmiany wyrazić zgodę. Wystarczy więc, że radni odrzucą uchwałę o przystąpieniu do zmiany punktowej w planie zagospodarowania i temat inwestycji zostanie zamknięty.
Co zrobią radni? Sesja rady miasta, na której ma pojawić się punkt dot. farmy fotowoltaicznej, odbędzie się w poniedziałek 23 września.
Wilki atakują na Podhalu. - Niemal codziennie zabijają bydło...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
