Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legendarny bohater, którego bała się Rosja. Historyczny fim "Powstaniec 1863" z Sebastianem Fabijańskim w kinach od 12 stycznia

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
"Powstaniec 1863"
"Powstaniec 1863" Kino Świat
„Powstaniec 1863” to pierwszy film o legendarnym księdzu Stanisławie Brzósce – polskim duchownym, kapelanie i generale z czasów Powstania Styczniowego. Superprodukcja z doborową obsadą jest pierwszą od ponad 30 lat fabułą opowiadającą o tym najdłuższym w naszej historii zrywie niepodległościowym. Premiera filmu wpisuje się w obchody 160-tej rocznicy Powstania Styczniowego.

Rok 1920, chwilę przed Bitwą Warszawską. Jeden z obecnych w koszarach żołnierzy okazuje się weteranem powstania styczniowego i powraca wspomnieniami do niespokojnych czasów sprzed blisko 60 lat. Wtedy to wspólnie z księdzem Stanisławem Brzóską działał w konspiracji przeciwko Imperium Rosyjskiemu.

W obliczu branek do carskiego wojna i kolejnych represji ze strony zaborcy rodzi się pomysł organizacji powstania. 22 stycznia 1863 roku, w dniu wybuchu narodowego zrywu, ksiądz Brzóska staje na czele oddziału, który przeprowadza zakończony sukcesem atak na rosyjski garnizon wojskowy. Duchowny zostaje mianowany oficerem i naczelnym kapelanem.

Wkrótce tropem ks. Brzóski rusza major Maniukin zwany „Katem Podlasia”, ale przez najbliższe dwa lata polski bohater pozostanie nieuchwytny siejąc popłoch wśród wojsk Imperium Rosyjskiego i dając polskiemu społeczeństwu nadzieję na wydostanie się spod carskiego zaboru.

Na pomysł realizacji filmu o ks. Stanisławie Brzósce wpadł Tadeusz Syka, który ma już na swym koncie inną biograficzną produkcję - "Wyszyński. Zemsta czy przebaczenie".

- Wertując archiwalne źródła o XIX-wiecznych polskich bohaterach odkryłem postać ks. Brzóski i doszedłem do wniosku, że to temat na film. XIX wiek w kinematografii jest trudną epoką, z uwagi na kostiumy i scenografię. Szczególnie rzadko na ekranie pojawiał się temat Powstania Styczniowego. Od 30 lat, czyli od premiery „Szwadronu” Juliusza Machulskiego, była duża luka. „Powstaniec 1863” to pierwszy od 1993 r. polski film o powstańczych walkach - powiedział reżyser.

W postać ks. Stanisława Brzóski wcielił się Sebastian Fabijański. To młody aktor, który znany jest przede wszystkim z kostiumowego filmu "Kamerdyner", ale też ze współczesnych produkcji, jak "Apokawixa" czy "Mowa ptaków". Ma też opinię robiącego wokół siebie wiele medialnego szumu celebryty. W tym kontekście rola w "Powstańcu 1863" jest sporym zaskoczeniem.

- Dla mnie to było bardzo istotne, by ta rola miała aspekt duchowy. Na etapie początkowych rozmów o filmie, kiedy miał jeszcze tytuł „Ostatni duch”, samo się nasuwało duchowe pogłębienie tego tematu. Oprócz mojej wędrówki przez wiarę, pojęcie Boga i tak dalej, bo to jest osobna sprawa, bardzo mi zależało na tym, żeby jakoś spróbować natchnąć się tym duchem. Klerycy z seminarium u księdza Macieja Majka, udostępnili mi pokój, w którym mieszkałem przez kilka dni. Razem z księdzem Maciejem jeździłem śladami księdza Stanisława Brzóski i chłonąłem ogromną wiedzę - wspomina aktor.

W filmie pojawili się też dwaj weterani polskiego kina - Olgierd Łukaszewicz jako biskup Piotr Paweł Beniamin Szymański oraz Daniel Olbrychski jako jako porucznik Antoni Lemańczyk.

- 40 lat temu, podczas stanu wojennego, grałem w filmie „Wierna rzeka” Tadeusza Chmielewskiego, to także temat z Powstania Styczniowego, który przez te lata mocno zaszedł mi za skórę. Postać Biskupa Szymańskiego, którego gram w filmie „Powstaniec 1863”, wpisuje się w model patrioty, który pomaga ruchom powstańczym. Szymański jest postacią historyczną, był przełożonym księdza Brzóski, który nakazał po jego śmierci nabożeństwa w całej diecezji na cześć jego pamięci. To dramatyczna postać, która starała się być rzecznikiem polskiego ruchu niepodległościowego wobec zaborcy - opowiada Olgierd Łukaszewicz.

- Gdy zwrócił się do mnie reżyser i producent filmu „Powstaniec 1863” – Tadeusz Syka, bym zagrał w filmie o Powstaniu Styczniowym, to pomyślałem, że to jest moje rodzinne zobowiązanie. Wychowałem się bowiem w domu, w którym żywa była legenda dziadka mojej mamy, czyli mojego pradziadka, który walczył podczas Powstania Styczniowego w oddziale na Podlasiu, więc przypuszczam, że żadnego innego, ważnego dowódcy, niż bohater naszego filmu, tam nie było. Pochodził z Drohiczyna, czyli 30 kilometrów od Sokołowa, gdzie ksiądz Brzóska został powieszony. Bardzo jestem tego filmu ciekawy i nieśmiało dedykuję tę rolę mojemu pradziadowi - dodaje Daniel Olbrychski.

W obsadzie filmu znaleźli się też m.in. Karolina Szymczak, Ksawery Szlenkier, Cezary Pazura i Ewa Szykulska. W rolę rosyjskiego oficera tłumiącego powstanie na Podlasiu, wcielił się ukraińsko-polski aktor Wiaczesław Boguszewski.

Film promuje piosenka napisana przez najpopularniejszą obecnie polską wokalistkę Sanah.

- Pokochałam wiersz „Na grobie rycerz” Marii Konopnickiej, kiedy tylko przeczytałam go po raz pierwszy. Od razu napisałam do niego melodię, a chwilę później spotkał mnie wielki zaszczyt – moja kompozycja znalazła się we wspaniałym filmie historycznym. Ach, tak się cieszę! Mam nadzieję, że utwór wzruszy widzów filmu, tak bardzo jak mnie - mówi wokalistka.

"Powstaniec 1863" wjedzie do krakowskich kin w piątek 12 stycznia.

od 7 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska