https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa - Puszcza Niepołomice. "Żubry" w odwrocie, bez szans w stolicy

Jacek Żukowski
Legia - Puszcza
Legia - Puszcza Adam Jankowski
Legia Warszawa - Puszcza Niepołomice 2:0 w meczu 21. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Puszcza jechała do Warszawy z umiarkowanymi nadziejami. Choć do tej pory remisowała z Legią w ekstraklasie trzykrotnie, to teraz gospodarze byli wyraźnym faworytem. I to się niestety potwierdziło.

Trener Puszczy Tomasz Tułacz trochę zmienił skład w porównaniu do poprzedniego, nieudanego spotkania niepołomiczan z Zagłębiem Lubin (1:2). Nie było Artura Craciuna, Romana Jakuby, Hermana Barkouskiego, w „11” znaleźli się za to Łukasz Sołowiej, Mnichal Siplak i Jakov Blagaić.

Grano na trudnej, nieco zmrożonej murawie, na której były ślady śniegu. Łatwiej na takiej nawierzchni było wybijać Legię z uderzenia. W dodatku warszawianie byli pozbawieni dopingu przez pierwszy kwadrans. Opustoszały trybuny, został tylko napis „To są trybuny na miarę zarządu”. W ten sposób fani Legii dali wyraz swojemu niezadowoleniu z racji niezadowalających wyników warszawskiego zespołu.

W 5 min gorąco zrobiło się pod bramką Kewina Komara, strzał Bartosza Kapustki został wprawdzie zablokowany przez Antoniego Klimka, ale poprawka Maxiego Oyedele przeszła obok słupka. 1,5 min później szarżował na bramkę Juergen Elitim, uderzył mocno z 10 m, ale trafił w słupek. W odpowiedzi, bo błędzie w obronie Legii w dobrej sytuacji znalazł się Mateusz Stępień, ale uderzył wysoko nad poprzeczką. Z kolei w 14 min znów prawy słupek bramki uratował Puszczę, bo trafił w niego Marc Gual.

Po kwadransie Legia jednak dopięła swego – z prawej strony dogrywał Ryoya Morishita, Gual minął się z piłką, ale na 5 m opanował ją Bartosz Kapustka i skierował do siatki. Jeszcze dobrze piłkarze nie ochłonęli po tej sytuacji, a o mało co Morishita nie zdobył drugiego gola – tym razem jednak Komar stanął na wysokości zadania. Ale obraz gry był niepokojący dla „Żubrów”, bo co chwilę był „pożar” w polu karnym niepołomiczan.

Gual szukał kolejnego gola, ale to nie był trudny strzał dla Komara. Niepołomiczanie zbyt często tracili piłkę na własnej połowie i napędzali tym rywali. A goście bardzo rzadko gościli pod bramką warszawian. Ci zaś rozgrywali mecz na swoich warunkach – ich środkowy obrońca Steve Kapuadi poradził sobie z Łukaszem Sołowiejem po dograniu z prawej strony przez Pawła Wszołka i będąc tuż przed bramką spokojnie strzelił na 2:0.

- Sami napędzamy Legię prostymi stratami w wyprowadzeniu piłki. Brakuje nam utrzymania się przy piłce, jesteśmy za daleko od piłkarzy Legii. Musimy wyjść na II połowę bardziej agresywnie – mówił w przerwie Łukasz Sołowiej.

A w niej szkoleniowiec „Żubrów” dokonał potrójnej zmiany, inaczej konfigurując przede wszystkim obronę. Puszcza ruszyła do ataków i w 46 min K. Stępień zagroził bramce, ale strzał był minimalnie niecelny. Ale Puszcza tylko postraszyła rywala, po chwili znów Legia gościła w jej polu karnym, a po rogu o mało co nie padł trzeci gol.

W 58 min szarżujący na bramkę Morishita przewrócił się o nogi Artura Craciuna. Arbiter najpierw pokazał zawodnikowi Puszczy czerwoną kartkę, ale po weryfikacji VAR, cofnął ją.

W 72 min sam na sam z Komarem znalazł się Kacper Chodyna, ale bramkarz Puszczy wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. W rewanżu po akcji Craciuna piłki nie sięgnął Michalis Kosidis, a mógł wepchnąć futbolówkę do pustej bramki. O honorowego gola mógł pokusić się Dawid Szymonowicz, ale w 90 min strzelił nad poprzeczką. Z kolei w 4 min doliczonego czasu gry po dośrodkowaniu Craciuna, słupek uratował Vladana Kovacevicia.

Legia Warszawa – Puszcza Niepołomice 2:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Kapustka 15, 2:0 Kapuadi 35.

Legia: Kovacević – Wszołek, Ziółkowski, Kapuadi (53 Jędrzejczyk), Vinagre (85 Augustyniak) – Kapustka, Oyedele (85 Olewiński), Elitim (64 Urbański) – Biczachczjan (63 Chodyna), Morishita – Gual.

Puszcza: Komar – Mroziński, Szymonowicz, Sołowiej (46 Barkouski), Siplak (46 Jakuba) - M. Stępień (63 Cholewiak), Serafin, Blagaić (46 Craciun), K. Stępień, Klimek (73 Żukow) – Kosidis.

Sędziowali: Wojciech Myć (Lublin) oraz Paweł Sokolnicki (Płock), Dawid Golis (Skierniewice). Żółte kartki: Wszołek (86) - K. Stępień (34), Kosidis (86), Żukow (87). Widzów: 18 406.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska