Puchar Polski. Lechia Zielona Góra - Legia Warszawa 0:3
Lechia jako jedyna drużyna z 3 ligi dotarła do ćwierćfinału. W drodze po historyczny sukces ograła kolejno Podbeskidzie Bielsko-Biała, wreszcie Jagiellonię Białystok i Radomiak Radom. Zainteresowanie kibiców meczem z Legią Warszawa było tak ogromne, że dostawiono nową trybunę. Ostatecznie frekwencja - mimo pory obiadowej - wyniosła około 5 tys.
Legia nauczona wpadkami z zeszłych edycji wystawiła dziś mocny skład. Niemal cała jedenastka była powtórzeniem tej, którą oglądamy regularnie w ekstraklasie. Wystąpili więc m.in. Filip Mladenović, Bartosz Kapustka, Paweł Wszołek czy kandydat do reprezentacji Polski Maik Nawrocki. Zabrakło jedynie lidera, Josue. Portugalczyk i tak jednak pojawił się w Zielonej Górze. Na trybunach rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
Efektowny gol Tomasa Pekharta
W tym meczu różnica klas była widoczna gołym okiem. Legia objęła prowadzenie przed upływem dziesięciu minut. Do siatki efektownie trafił Tomas Pekhart. Czech uderzył piętką. Potem mógł jeszcze przynajmniej raz wpisać się na listę strzelców, ale zabrakło mu szczęścia.
Przed zmianą stron na 2:0 dla Legii podwyższył Bartosz Kapustka. W weekend asystował Pawłowi Wszołkowi przeciw Widzewowi Łódź (2:2), dziś z kolei zamienił się z nim rolami. Po podaniu kopnął precyzyjnie z prawej nogi pod poprzeczkę.
W drugiej połowie Legia ściągnęła nogę z gazu. Kolejna bramka i tak jednak padła. Po podaniu Wszołka z bliska do siatki trafił wprowadzony Carlitos. Lechia odpowiedziała jedynie strzałem w poprzeczkę autorstwa Mateusza Surożyńskiego.
We wtorek o półfinał Pucharu Polski zagra jeszcze Pogoń Siedlce z Górnikiem Łęczna (godz. 17:30). Mecze KKS 1925 Kalisz - Śląsk Wrocław i Motor Lublin - Raków Częstochowa zaplanowano na środę (1 marca).
Piłkarz meczu: Paweł Wszołek
Atrakcyjność meczu: 5/10
PUCHAR POLSKI w GOL24
