FLESZ - Jaka muzyka jest najlepsza dla zdrowia? Tego się nie spodziewałeś!

Głuszce kupowane są przez leśniczych z Nawojowej od Nadleśnictwa Wisła. Pieniądze na ten cel co roku zdobywają w ramach funduszu leśnego. Potem ptaki trafiają do wolier, gdzie przebywają razem z matkami. Doprowadzenie do momentu, w którym ptaki można wypuścić na wolność to jednak bardzo złożony i wymagający ogromu pracy proces.
- Matki razem ze swoimi pisklętami wpuszczane są do jednej woliery. Jest ona przegrodzona na pół, ale matka widzi się z młodymi. Po około 2, 3 tygodniach młode ptaki są wypuszczane na teren leśny. Na noc wracają do woliery, a te które nie wrócą, siedzą na pobliskich drzewach. Codziennie pracownicy wracają , aby wpuścić i wypuścić ptaki - tłumaczy Wojciech Kurzeja, nadleśniczy Nadleśnictwa Nawojowa.
Dodatkowo, aby zabezpieczyć ptaki cały teren ogrodzony jest pastuchem elektrycznym. Chodzi o to, aby ptaki nie zostały zagryzione przez lisy czy kuny. Po około 1,5 miesiąca matka wraca do Nadleśnictwa Wisła, a młodej pozostają w Nadleśnictwie Nawojowa. Żyją już na wolności, ale zawsze czeka na nich miejsce w wolierach, które są otwarte.
- Ptaki cały rok są też przez nas dokarmiane. Wysypuje się im między innymi żurawinę i borówki. W tej chwili mamy 22 ptaki. Wśród nich jest 6 kogutów i 16 kur. Łącznie w ramach akcji udało się na wolność wypuścić około 250 osobników- informuje. Kurzeja
Na czas pobytu w wolierze ptaki są pod nadzorem weterynarza i ornitologa. W tym momencie kolejne osobniki czekają na moment, kiedy zostaną wypuszczone na wolności i zasilą populację Głuszców w sądeckich lasach.
- Sezon na grzyby trwa. Pani Marta z Muszyny pokazała swoje zbiory
- Pięciogwiazdkowy hotel w słynnym uzdrowisku będzie gotowy w przyszłym roku!
- Sławy w Nowym Sączu. Był Jarosław Kaczyński, teraz pojawił się Jaś Fasola z misiem
- Odpust w sądeckiej bazylice znów przyciągnął tłumy wiernych
- Gmach Instytutu Ekonomicznego powstaje w ekspresowym tempie. Zobaczcie sami