Opozycyjny klub radnych Wspólnota i Rozwój ze Stanisławem Bigajem na czele oskarżał szefa swej gminy o niegospodarność. Pierwszy donos dotyczył zaginionej kostki brukowej z ul. 1 Maja w Libiążu. Bigaj wyliczył, że kolorowa kostka warta kilkadziesiąt tysięcy złotych przepadła podczas rewitalizacji.
Druga sprawa dotyczyła sprzedaży gruntów należących do spółki pastwiskowej.
Trzecia - imprez zakrapianych alkoholem organizowanych przez burmistrza z gminnych pieniędzy. Ostatni donos miał na celu zbadanie, czy podczas remontu parkingu przy ul. Mickiewicza w Libiążu mogło dojść do użycia pieniędzy publicznych na cele prywatne.
Nagroda dla policjanta, który uratował życie kierowcy w Niemczech Przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!