W czwartek i piątek w ich imieniu z zarządem Południowego Koncernu Węglowego w Jaworznie, właścicielem kopalni, rozmawiać będą związki zawodowe. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia, związkowcy nie wykluczają zaostrzenia sporu.
- Każdy chciałby godnie żyć, a od wielu lat mamy podwyżki tylko o około 3 procent rocznie. Teraz domagamy się 10 procent i o tym będziemy w piątek rozmawiać z władzami Południowego Koncernu Węglowego - mówi Krzysztof Kozik ze Związku Zawodowego "Kontra" przy kopalni "Janina". Podwyżki to niejedyne żądanie górników.
Czytaj także:**Luszowice: jest ściernisko, ale będzie spalarnia śmieci**
- Chcemy też zwiększenia zatrudnienia. Powinna obowiązywać zasada, która mówi, że jak jeden pracownik przechodzi na emeryturę, automatycznie jest zastępowany przez kogoś innego i to już przyuczonego do tego zawodu. Chodzi o bezpieczeństwo górników - podkreśla Kozik.
Związki zawodowe "Kontra" na rozmowy do PKW zostały zaproszone na jutro. Dzisiaj podwyżki płac negocjuje "Solidarność". Rozmowy zaczynają się o godz. 11.30. - Jestem dobrej myśli, ale ciągle przed rozmowami, więc o niczym na razie nie mogę przesądzać - mówi Stanisław Kurnik, przewodniczący libiąskiej "Solidarności".
Górnicy z "Janiny" chcą też wyrównania wynagrodzeń do poziomu płac górników z kopalni "Sobieski" w Jaworznie, należącej także do PKW. W Południowym Koncernie Węglowym na razie nie chcą przyznać, czy przychylą się do żądań górników. - Mogę jedynie potwierdzić, że jesteśmy gotowi na rozmowy płacowe. Negocjujemy od kilku tygodni - mówi Zofia Mazur, rzecznik PKW.
O podwyżki płac wspólnie walczą pracownicy z obydwu zakładów górniczych należących do PKW - "Janiny" i "Sobieskiego".
W ubiegłą środę pod siedzibą zarządu PKW odbyła się pikieta. Z Libiąża pojechało na nią blisko 300 pracowników. Wręczono wtedy Andrzejowi Szymkiewiczowi, prezesowi PKW, petycję z żądaniami.
Górnicy z zakładów PKW w sporze zbiorowym z pracodawcą są już od 22 marca.
- Jeśli rozmowy niczego nie przyniosą, nie wykluczamy eskalacji sporu - przyznaje Stanisław Kurnik. W kopalni 'Janina' zatrudnionych jest 2800 osób. Co roku dostają podwyżkę o tyle, o ile wzrosła inflacja. O podwyżkach dla libiąskich górników zadecyduje nie sam zarząd PKE, ale grupa Tauron, której koncern jest częścią.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nowy Targ: kierowca miał aż 4 promile!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
