Gdy strażacy dotarli na miejsce, na jezdni leżał ranny chłopiec. W osobówce pozostawali dwaj mężczyźni. Jeden z nich, kierowca, miał uwięzione nogi. - Strażacy przy użyciu specjalnych nożyc i rozpieraczy dostali się do poszkodowanego. Pasażer opuścił wrak samochodu o własnych siłach - relacjonuje Wojciech Rapka, rzecznik PSP w Chrzanowie.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+