Asp.szt. Marcin Romanowski i sierż. szt. Artur Wilk patrolowali w miniony poniedziałek ulice Libiąża, gdy otrzymali od dyżurnego Komisariatu Policji w Libiążu zgłoszenie o wydobywającym się gęstym dymie w jednym z mieszkań na ul. Urzędniczej w Libiążu. Policjanci włączyli syreny i szybko pojechali pod wskazany adres.
- Patrol bardzo szybko ustalił, w którym mieszkaniu występuje silne zadymienie - mówi Iwona Szelichiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.
Funkcjonariusze bez wahania podjęli decyzję o natychmiastowym wejściu do mieszkania. Przed drzwiami zobaczyli leżącego na ziemi mężczyznę. Widoczne były u niego objawy zatrucia tlenkiem węgla. Jeden z funkcjonariuszy asp.szt. Marcin Romanowski udzielił poszkodowanemu lokatorowi pierwszej pomocy. Drugi z funkcjonariuszy sierż. szt. Artur Wilk wszedł do środka, by upewnić się, że w mieszkaniu nie przebywa jeszcze jakaś inna osoba. Po sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń okazało się, że nie ma tam już nikogo.
O sytuacji patrol poinformował jednocześnie dyżurnego, który natychmiast powiadomił odpowiednie służby. Jeszcze przed przybyciem załogi Państwowej Straży Pożarnej, sierż. szt. Artur Wilk odłączył dopływ prądu do mieszkania, a następnie przystąpił do gaszenia palących się mebli kuchennych nad kuchenką gazową. Udało się ugasić płomień i zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia. Przybyła załoga pogotowia ratunkowego zabrała poszkodowanego mężczyznę do szpitala.
Ustalono, że 38-latek, który wynajmował mieszkanie, postanowił przygotować sobie posiłek na kuchence gazowej, a w oczekiwaniu na niego zasnął, co doprowadziło do zaprószenia ognia.
Policjanci z Libiąża po raz kolejny pośpieszyli na pomoc potrzebującym. Poprzednio sierż. sztab. Ireneusz Miarka i sierż. Mateusz Kowalski uratował życie bezdomnemu.
TOP 10 najfajniejszych miejsc w Małopolsce zachodniej, gdzie...
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec papierowego L4. Twoje zwolnienie w internecie