Nowa sala powstaje obok budynku szkolnego, gdzie przed kilkuset laty miał istnieć cmentarz choleryczny. Najstarsi mieszkańcy Librantowej wspominają, że już podczas budowy szkoły wydobywano ludzkie kości.
Świadectwem pochówków mają być zapiski w XIX-wiecznej kronice sądeckiego kaznodziei ks. Jana Sygańskiego o cmentarzysku ofiar morowego powietrza z lat 1622-1623 w Nowym Sączu i okolicach.
- Do rejestru zabytków mamy wpisaną kapliczkę z 1632 roku i dzwonnicę z XIX wieku. Obie zlokalizowane są tuż obok szkoły. Spis nie obejmuje dawnych cmentarzy cholerycznych - informuje Krystyna Menio, kierownik delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Nowym Sączu.
Librantowa: postawili szkołę na... cmentarzu choleryków
Z dokumentów zgromadzonych przez służby konserwatorskie wynika, że obszar ścisłej ochrony obejmuje około jednego ara wokół kapliczki. Został wpisany do rejestru dopiero w 1989 roku. Co działo się tutaj wcześniej, nie wiadomo. - Mamy przekazy, że faktycznie istniał w tym miejscu cmentarz. Niestety, ciężko nam w tej chwili określić jego dokładny zasięg - mówi kierowniczka. - Ale informacja o tej inwestycji nie jest dla mnie przyjemna. Tam powinny być najpierw przeprowadzone badania archeologiczne.
Granic starego cmentarzyska nie da się określić także z pomocą archiwum starostwa w Nowym Sączu. Ostatnie mapy katastralne, jakimi dysponuje, pochodzą z 1933 roku (przerysowano je z map z 1894 roku). Widnieje na nich tylko wspomniana już kapliczka. Wójt Chełmca Bernard Stawiarski obiecał nam zbadać sprawę. Dyrektorka Zespołu Szkół w Librantowej Maria Potoniec odmówiła komentarza. - Nie widzę powodów, dla których ta rozmowa miałaby być przeprowadzona - ucięła rozmowę.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**13-latek z nożem napadł kobietęMaciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta**