Gdy jego auto na łuku drogi w Libuszy wypadło z zakrętu i zatrzymało się w rowie, mężczyzna szybko z niego wyszedł i zaczął uciekać w stronę pól. Trudno się dziwić, bo według świadków zdarzenia, już jego sposób poruszania się wskazywał, że jest pijany. Tym samym nie uciekł policji daleko.
- Libuszanin kierował audi 80, mając 3,5 promila alkoholu we krwi. Sprawcy zatrzymano prawo jazdy, ale w tym stanie nie można go było przesłuchać - mówi Grzegorz Szczepanek z KPP w Gorlicach.
Następnego dnia mężczyzna zgodnie z wezwaniem zgłosił się na policję. Został przesłuchany, usłyszał też zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności i nawet wieloletni zakaz kierowania pojazdami.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie: Tramwaje
Tak kiedyś wyglądały Gorlice! [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
