orobek beniaminka (drużyna przeniesiona została z Sopotu i zbudowana od nowa) ocenić trzeba na plus, zwłaszcza że aż 9-krotnie walczył na wyjeździe. W swojej hali na Suchych Stawach grał tylko trzy razy (raz wystąpił w Tauron Arenie), na co wpływ miała modernizacja obiektu.
Z 8 porażek tylko dwie było do zera. Trefl Proxima sprawił dużą sensację, wygrywając na parkiecie wicemistrza Grotu Budowlanych Łódź, i to 3:0. Były też mecze, po których pozostał spory niedosyt - porażki z plasującymi się teraz niżej w tabeli Poli Budowlanymi Toruń (2:3) i Legionovią (0:3).
- Pierwszą rundę oceniam pozytywnie - mówi prezes Łukasz Kadela. - Dwa mecze "straciliśmy", to największy powód do niezadowolenia. Rozczarowaniem były nawet nie same porażki, a styl. Były też bardzo dobre spotkania, jak z Grotem Budowlanymi czy Pałacem Bydgoszcz. Udawało nam się wygrywać, gdy występowaliśmy w roli zespołu z mniejszymi perspektywami na zwycięstwo. Więc ogólnie się to wszystko zrównoważyło.
Dodaje, że drużyna się sprawdziła pod względem personalnym. Przypomnijmy, że w kadrze w styczniu nastąpiła jedna zmiana, na pozycji atakującej - ubyła Kinga Hatala, na jej miejsce przyszła Kanadyjka Rebecca Pavan (jeszcze nie zagrała w krakowskich barwach).
- Dziewczyny bardzo mocno pracowały, nie mieliśmy żadnych problemów charakterologicznych, co się przecież też zdarza, bo nie zawsze udaje się dopasować zespół - mówi Kadela. - Bardzo dobrze układała się nam współpraca z miastem, także z Com Com Zone, gdzie korzystaliśmy z gościnności, gdy nasza hala była remontowana. Warto było to robić, nie ma powodów do narzekań. Zwłaszcza, że dla nas to był start. Jako klub jesteśmy kontynuatorem tego, co było na Pomorzu, ale w Krakowie dopiero budujemy środowisko wokół siebie.
Przed rozgrywkami Kadela zapowiadał, że celem jest poprawienie 9. lokaty Atomu Trefla Sopot z poprzedniego sezonu. Szansa na to jest duża, bo w drugiej rundzie krakowianki aż 9 spotkań rozegrają u siebie. Drużyna jest coraz lepiej zgrana, klub organizacyjnie się rozwija.
- Karty są teraz na nas, myślę, że w ostatecznym rozrachunku to wszystko może zaprocentować - mówi Kadela.
Przypomnijmy, że zgodnie z regulaminem, z ligi spadną dwie najsłabsze drużyny po rundzie zasadniczej (13. i 14. lokata). Te z pozycji 11. i 12. zagrają w play-out, a przegrany z niego zmierzy się w barażu o miejsce w elicie z jednym z zespołów I ligi.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaEwelina Brzezińska, kapitan Trefla Proximy, opowiada o celach na nowy sezon
Autor: Artur Bogacki