Pod koniec grudnia ub. roku stowarzyszenie zrzeszające m.in. mieszkańców Sowlin opublikowało wpis, z którego wynika, że oczekuje na decyzję wojewody małopolskiego odnośnie dalszej przyszłości omawianej inwestycji. Przekazano również, że odwołanie od decyzji starosty limanowskiego złożyło Stowarzyszenie Eko-Unia z Wrocławia oraz jeden z mieszkańców Limanowej.
17 listopada ub. roku starosta limanowski Mieczysław Uryga podjął decyzję zatwierdzającą projekt zagospodarowania działki i projekt architektoniczno-budowlany oraz udzielającą pozwolenia na budowę instalacji technologicznej odciągu oparów oraz instalowanie instalacji gazu dla zadania pn. Rozbudowa istniejącej wytwórni materiałów do budowy dróg o instalację do produkcji masy bitumicznej na działce nr ewid. 380/50 obręb ewidencyjny 3, m. Limanowa.
- Dążymy do tego, by wstrzymać budowę otaczarni w tym miejscu, zaraz przy osiedlu mieszkaniowym. Jak udało nam się ustalić powiat miał sprzedać działkę sąsiadującą z terenem pod inwestycję, ale przecież prawo pierwokupu posiada Miasto – zastanawia się w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Piotr Musiał, radny limanowski, przedstawiciel stowarzyszenia.
Przyjaciele Sowlin czwarty rok odciągają realizację tej inwestycji, o której mówi się już od kilkunastu lat.
- Nie jest również tajemnicą, że działkę pod otaczarnię ma przecinać trasa nowej kolei szybkiej (mowa o linii kolejowej nr 104 Chabówka – Nowy Sącz), co też pewnie utrudnia realizację tego zadania – dodaje Musiał.
Jak zauważa przy okazji dziwi go zachowanie osób, które mogłyby mieć spory wpływ na powstrzymanie budowy wytwórni masy bitumicznej asfaltowej.
- Zastanawia mnie m.in. radny Województwa Małopolskiego Grzegorz Biedroń. On przecież wnioskuje o wstrzymywanie palenia w kominach, kopciuchach, ale przeciwko otaczarni, która też jest zła dla środowiska nie miał zamiaru nam pomóc. Zresztą nie tylko on. Poseł Piotr Sak odezwał się do nas, złożył nawet interpelację w tej sprawie i… cisza. A było to 1,5 roku temu. Można więc uznać sprawę za zamkniętą. Na szczęście sami dajemy sobie radę – podsumowuje.
Próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z burmistrzem Władysławem Biedą i starostą Mieczysławem Urygą, ale nie udało nam się z nimi porozmawiać.
A czym jest masa bitumiczna? To materiał służący do naprawy uszkodzeń nawierzchni asfaltowych – dziur, kolein, wybojów, które nie tylko obniżają komfort podróżowania, ale mogą także wpływać na bezpieczeństwo podróżujących.
Masa bitumiczna, czyli mieszanka kruszyw, lepiszcza (najczęściej asfaltu) oraz różnego rodzaju wypełniaczy jest znana od początku XX wieku. Mimo wprowadzania coraz to nowych technologii masa bitumiczna nadal stanowi jeden z najczęściej stosowanych materiałów wykorzystywanych w szeroko pojętym budownictwie drogowym.
Jak wygląda produkcja masy bitumicznej? Ten dość skomplikowany proces rozpoczyna się od suszenia i podgrzewania kruszywa. Następnie materiał przenoszony jest do sortownika, który przesiewa go przez pokłady sitowe. Dzięki temu kruszywo może być posortowane na kilka frakcji. Całość trafia do zasobników, które dozują odpowiednią ilość materiału do mieszalnika. W jego komorze dochodzi do przepompowywania bitum pełniącego rolę lepiszcza, wcześniej podgrzanego w kotłach do temperatury ok. 180 stopni Celsjusza.
Następnie m.in. do gotowej masy dodaje się środki adhezyjne lub dodatki celulozowe, dzięki temu ta nabiera tzw. właściwości szczepnych. Gorąca masa, dokładnie wymieszana jest transportowana na plac budowy w zbiornikach przez pojazdy samowyładowcze.
Polska pierwsza w rankingu CNN

- Limanowa z dawnych lat. Zobacz, jak kiedyś wyglądało miasto!
- Zespoły Regionalne Ziemi Limanowskiej. Barwne i roztańczone
- Pojawi się kolejna wieża w regionie. Już za siedem miesięcy „wyrośnie" na Skiełku
- Drewniana weranda zdobi Dwór Marsów w Limanowej
- Praca szuka ludzi w Limanowej i w powiecie limanowskim
- Wiejskie gospodynie spod Limanowej podbijają telewizyjne, show TVP!