FLESZ - Policja i sanepid wzmagają kontrole

W połowie października na terenie Limanowej w jednym ze sklepów zoologicznych natrafiono na egzotyczne zwierzęta, które żyły w nieludzkich warunkach. Kapucynka mieszkała w ciasnej klatce bez dostępu do wody i jedzenia. Doskwierała jej samotność i była w niezbyt dobrej kondycji. Z prośbą o pomoc Bożence oraz arze do Fundacji Epicrates zwrócili się inspektorzy TOZ z Krynicy-Zdroju. Członkowie fundacji przejechali setki kilometrów, by zabrać zwierzęta.
- Jesteśmy jednym z niewielu ośrodków w Polsce, które zajmują się leczeniem i opieką egzotycznych zwierząt, dlatego też często o pomoc zwracają się do nas inspektorzy organizacji pro zwierzęcych czy służby mundurowe z całego kraju. Małpka trafiła pod opiekę naszej pani doktor w Lublinie, ale arą zajęli się warszawscy specjaliści współpracujących z naszą fundacją - mówi Bartłomiej Gorzkowski, prezes zarządu Fundacji Epicrates w rozmowie z "Gazetą Krakowska".
Minęło już kilkanaście dni odkąd małpka trafiła pod opiekę lubelskiej fundacji. Skrajne wychudzona i psychicznie wykończona Bożenka powoli wraca do zdrowia. Ciężko jest jednoznacznie ustalić ile zwierzę ma lat, ponieważ nie posiada dokumentów, co oznacza, że trafiła do kraju nielegalnie.
- Kapucynka czuje już się lepiej. Nadal jednak jest niedożywiona i bardzo wychudzona. Ma zaniki tkanki tłuszczowej i mięśniowej. Potrzeba będzie sporo czasu i mnóstwo pracy lekarzy i wolontariuszy, by mogła wrócić do zdrowia - tłumaczy prezes Fundacji.
Małpka wręcz "rzuca się" na jedzenie, trzeba jej cały czas pilnować, żeby się nie przejadła lub nie zjadała czegoś nieodpowiedniego. Widać u niej dużą zaborczość względem pokarmu i strach przed jego utratą. W przeciwieństwie do zdecydowanej większości małp, nie marnuje jedzenia, nie wybiera tylko wszystko zjada.
- Niewątpliwie w jej dotychczasowym życiu wielokrotnie była głodna - dodaje Gorzkowski.
Małpka jest pod opieką najlepszych specjalistów w tym lek. wet. Nadii Chlebickiej, specjalisty chorób zwierząt nieudomowionych.
Kapucynka obecnie przebywa w Lublinie i zostanie tam aż do wyjaśnienia sprawy. Trwa też walka o jej powrót do zdrowia, ale jak zapewniają specjaliści wszystko jest na dobrej drodze. Członkowie fundacji chcieliby jak najszybciej znaleźć dla niej odpowiedni dom, obecnie zwierzę jest dowodem w sprawie, najpewniej o dalszym jej losie zadecyduje sąd.
Jak przekazuje nam asp. Jolanta Batko z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej do interwencji doszło 15 października na terenie Limanowej.
- Interweniowało Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Krynicy, inspektorzy poprosili o asystę policji, na miejscu też był powiatowy lekarz weterynarii. Na miejscu stwierdzono, że dwa zwierzęta są nieprawidłowo przetrzymywane i te zwierzęta zostały przekazane fundacji przez inspektorów 16 października - mówi w rozmowie z nami Jolanta Batko z limanowskiej policji.
Komenda Powiatowej Policji w Limanowej prowadzi postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Do sprawy dotyczącej interwencji w sklepie zoologicznym wrócimy niebawem.
- Za nic mają przepisy! Sądeccy mistrzowie parkowania w akcji
- Klimatyczne i magiczne chaty w górach blisko Nowego Sącza
- Heron w Siennej robi furorę. To bardzo modne miejsce wśród Instagramerów
- HIT czy KIT? 10 kontrowersyjnych sposobów na upiększenie Nowego Sącza
- Zjazd absolwentów WSB-NLU. Kilkaset osób bawi się na 30-leciu uczelni