Powalone drzewa, podmyte drogi, uszkodzone dachy, zatkane przepusty, brak prądu, to wynik szalejącego nad Małopolską huraganu. Strażacy przez cały dzień mieli ręce pełne roboty. W związku z orkanem „Grzegorz” wiejącym nawet 100 km/h i opadami, strażacy interweniowali ponad 50 razy. Do największych szkód doszło w Szczyrzycu i Nowym Rybiu, gdzie wiatr uszkodził dachy na budynkach.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.