FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

Interwencja TOZ była odpowiedzią na otrzymane zgłoszeniem w związku z podejrzeniem, że zwierzęta przetrzymywane są w nieodpowiednich warunkach.
Już wcześniej w tym miejscu przeprowadzane były kontrole i jak się okazało od tego czasu warunki bytowania zwierząt się nie poprawiły, a co więcej znacznemu pogorszeniu uległ ich stan zdrowia. Na miejscy okazało się też, że niestety wszystkie zarzuty były prawdziwe.
- Niektóre ze zwierząt, były przetrzymywane w nieodpowiednich warunkach bytowych, w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, w nieleczonej chorobie, bez dostępu do czystej wody, co mogło spowodować zagrożenie ich zdrowia i życia. Tym samym część zwierząt, które były ujawnione w sklepie, nie miało zapewnionego dobrostanu - relacjonuje Sylwia Śliwa z krynickiego TOZ.
Wielogodzinna kontrola wykazała również inne nieprawidłowości. Okazało się, że w sklepie przetrzymywane były zwierzęta objęte konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem.
- Na terenie sklepu nie było żadnej dokumentacji potwierdzającej pochodzenie zwierząt w nim przebywających, potrzebnych pozwoleń na przetrzymywanie okazów, jak również nie było dokumentacji medycznej z leczenia zwierząt. Dodatkowo osoby zgłaszające wskazywały, że klienci sklepu zoologicznego nie otrzymują paragonów fiskalnych po dokonaniu zakupów - dodaje Śliwa.
Ze względu na okoliczności, tym razem przebywająca w sklepie zoologicznym małpka została odebrana właścicielowi. Wraz z inspektorami TOZ sklep opuściła również papuga Ara Ararauna, która posiadała ogromne braki w upierzeniu.
Wiadomo, że po interwencji inspektorów małpka trafiła w ręce Fundacji Epicrates z Lublina. Specjaliści uratowali ją od śmierci i cierpienia, ocalili także papugę, która trafiła pod skrzydła warszawskich lekarzy. Członkowie fundacji przejechali setki kilometrów, by zabrać zwierzęta.
- Jesteśmy jednym z niewielu ośrodków w Polsce, które zajmują się leczeniem i opieką egzotycznych zwierząt, dlatego też często o pomoc zwracają się do nas inspektorzy organizacji pro zwierzęcych czy służby mundurowe z całego kraju - mówi Bartłomiej Gorzkowski, prezes zarządu Fundacji Epicrates w rozmowie z nami.
Jak zapewnia krynicki TOZ, sprawa nie ujdzie płazem właścicielowi sklepu. W Komendzie Powiatowej Policji w Limanowej zostało złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami, przebywania na terenie sklepu okazów CITES bez wymaganych prawem dokumentów, ale również niewydawania przez pracowników sklepu klientom paragonów fiskalnych.
Jak poinformowała nas Jolanta Batko z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej, cały czas prowadzone jest w tej sprawie postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami.
- Śledztwo jeszcze się nie zakończyło, dlatego nie możemy udzielić szczegółowych informacji. Chodzi o dobro śledztwa i żeby osoba podejrzana nie dowiedziała się w jaki sposób przebiegają czynności. Więcej informacji będziemy mogli udzielić dopiero po jego ostatecznym zakończeniu i przedstawieniu zarzutów - zaznacza.
Dodatkowo TOZ będzie wykonywać uprawnienia (prawa) pokrzywdzonego w toczącym się postępowaniu. Będzie działać w niniejszej spawie w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
Towarzystwo jest przeciwne przebywaniu zwierząt w sklepach zoologicznych. Zwierzęta powinny być - jeśli to konieczne - sprzedawane z hodowli, które specjalizują się w danym gatunku zwierząt.
- Hodowca zajmujący się profesjonalnie danym gatunkiem posiada niezbędną wiedzę na temat tego gatunku i wie, jakie ma on potrzeby. Kolejny raz apelujemy - nie kupujcie zwierząt w sklepach zoologicznych i nie przyczyniajcie się do ich cierpienia - dodaje inspektor.
To nie pierwsza tego typu interwencja krynickiego TOZ-u. Sprawa kilkudziesięciu padłych i poranionych zwierząt znalezionych w sklepach zoologicznych działających na terenie powiatu nowosądeckiego będzie miała swój finał w sądzie. Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu postawiła współwłaścicielowi sklepów zarzuty nielegalnej sprzedaży zwierząt chronionych oraz znęcania się na nimi.
Inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Tarnowie udali się 7 sierpnia 2020 roku na interwencję do jednego ze sklepów zoologicznych w Nowym Sączu. Na miejscu znaleźli wiele padniętych zwierząt, w tym małpy, chomiki, rybki, papugi i węże. Na miejscu, oprócz inspektorów TOZ, działały policyjne grupy dochodzeniowo-śledcze, lekarz powiatowej inspekcji weterynaryjnej oraz lekarz weterynarii. To co zastali, było przerażające, a interwencja trwała kilkanaście godzin.
- Sądeccy milionerzy, niektórzy zaczynali w garażu. Zna ich cała Polska
- Przyłapani w czasie przerwy. Nie wiedzieli, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kolejne termy w Małopolsce otwarte. Nowa atrakcja w regionie
- Karnawał po sądecku czyli lachowskie zapusty. Impreza przyciągnęła tłumy
- Kordian nagrał piosenkę idealną na Walentynki. Do klipu zaprosił finalistkę Miss