https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Listopadowe wybory prezydenta Krakowa uważam za zbędne

Przemysław Osuchowski
Wojciech Matusik
Wszyscy (wszyscy małopolscy politycy) chcą się pozbyć prof. Jacka Majchrowskiego z prezydenckiego fotela, ale nikt nie potrafi. To nie profesor jest idealnym merem Krakowa, to jego ewentualni konkurenci ośmieszają się kuriozalną nieudolnością.

Jakże to polska specyfika! Nikt nie myśli o przedstawieniu i wylansowaniu lepszego kandydata, za to wszyscy (wszyscy małopolscy politycy) koncentrują się na kompromitowaniu urzędującego prezydenta. W konsekwencji trudno znaleźć rozsądnego człowieka, który zdecyduje się kandydować przeciw Majchrowskiemu.

No, ale nadchodzą kolejne wybory i żadna partia nie chce zrezygnować z reklamowania swej grupy, mimo zerowych wyborczych szans. Najświeższa kandydatura z łapanki radnej PO Marty Pateny zakrawa mi na żart. W 3 miesiące to można wylansować wydatne piersi Słowianek niejakiego Donatana, a nie przyszłego prezydenta!

Bawiłem ostatnio w Toronto. I znalazłem kontekst stuprocentowo małopolski. Mają w owym Toronto fatalnego burmistrza, Roba Forda.

Waży 140 kilo, jeździ po pijanemu autem, bije się z dziennikarzami, obraża mniejszości… brakuje mu w dorobku tylko seksskandali, no ale ma żonę Polkę i pewnie po mordzie by dostał. A radni nie umieją go odwołać!

Obok wielkiego Toronto jest mniejsza Mississauga. Coś jak Niepołomice pod Krakowem. 40 lat temu podmiejska dziura razem z innymi wiochami założyła miasto. Dziś prawie milionowe! Świetna urbanistyka, zieleń, komunikacja, imponujące architekturą centrum. Burmistrzem Mississaugi jest Hazel McCallion. Postać fascynująca. Przedstawiła ziomkom wizję nowoczesnej metropolii i ją stworzyła. Burmistrzem została w 1978 i jest nim nieprzerwanie od 36 lat. Właśnie kończy 12 kadencję. Nikt nie chce przeciw niej kandydować, bo i tak wiadomo, kogo poprą mieszkańcy. McCallion rządzi przyzwoicie, gra w hokeja, przytula do serca mniejszości narodowe. I może nie byłoby nic w tym szczególnego, gdyby nie drobny fakt… Hazel McCallion ma 93 lata!

Czemu o niej gawędzę? Bo coś czuję, że Jacek Majchrowski będzie prezydentem Krakowa tak długo jak zechce. Mimo że nie jest kobietą i mimo że nie gra w hokeja. Już jest najdłużej urzędującym prezydentem w historii grodu. I jak tak dalej pójdzie, może przebić rekordy pani burmistrz kanadyjskiej Mississaugi. Tym bardziej że podkrakowskie Niepołomice i Zabierzów nie mają nic wspólnego (mimo ambicji) z Mississaugą.

A partie i partyjki, które wystawiają mizernych kandydatów na prezydenta Krakowa, okazują nam (czyli obywatelom!) pogardę. Czy Kraków jest oryginalny? Nie! Dożywotnimi prezydentami mogą się też cieszyć w Poznaniu, Wrocławiu, Gdyni. Bo mimo że politycy okazują nam lekceważenie, wyborcy wykazują się rozsądkiem.

Listopadowe wybory prezydenta Krakowa uważam za zbędne…

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
Pan Osuchowski zbyt długo był poza granicami naszego miasta, bo mu kilka spraw "umkło" i stąd ta dziwaczna diagnoza. Majchrowskiemu partie i konkurenci niestraszni, bo SIĘ Z NIMI DOGADAŁ już kilka lat temu. Wszyscy starzy i zasiedziali 'samorządowcy', a tak naprawdę biznesowo-polityczne koterie miały dość czasu na wspólnych bankietach, by ustalić podział tortu. Nie ma znaczenia, czy zapisali się do jakiegoś pisu-peło-eselde - udało im się sporo ugrać i na dobre zagnieździli się w fotelach spijając słodki nektar władzy. Co w tej sytuacji robią "wolne media" i "niezależni dziennikarze"? Podbijają bębenek Majchrowskiego, który lekką ręką opłaca z magistrackiej kasy różnorodne wywiady, a między wyborami sponsoruje lokalną prasę urzędowymi ogłoszeniami. W mieście, gdzie każdy każdego zna o wiele trudniej rozbić lokalne sitwy, a zdecydowanie łatwiej do nich przystać, bo a nuż cos ze stołu skapnie. Ot i cała tajemnica. chcecie dowodu? wskażcie mi JEDEN rzetelny artykuł na temat kandydatów, którzy zamierzają startować w tegorocznych wyborach, w którym NIE pojawia sie stwierdzenie, że dana osoba nie ma żadnych szans przy "urzędującym", skądinąd fatalnym i szkodliwym prezydencie.
o
obserwator
Pan Osuchowski zbyt długo był poza granicami naszego miasta, bo mu kilka spraw "umkło" i stąd ta dziwaczna diagnoza. Majchrowskiemu partie i konkurenci niestraszni, bo SIĘ Z NIMI DOGADAŁ już kilka lat temu. Wszyscy starzy i zasiedziali 'samorządowcy', a tak naprawdę biznesowo-polityczne koterie miały dość czasu na wspólnych bankietach, by ustalić podziały tortu. Nie ma znaczenia, czy zapisali się do jakiegoś pisu-peło-eselde - udało im się już sporo ugrać i na dobre zagnieździli się w fotelach spijając słodki nektar władzy, nabijając kabzy sobie i swoim krewniakom. Co w tej sytuacji robią "wolne media" i "niezależni dziennikarze"? Podbijają bębenek Majchrowskiego, który lekką ręką opłaca z magistrackiej kasy różnorodne wywiady, a między wyborami sponsoruje lokalną prasę urzędowymi ogłoszeniami. W mieście, gdzie każdy każdego zna, o wiele trudniej rozbić lokalne sitwy, a zdecydowanie łatwiej do nich przystać, bo ze stołu czasem coś skapnie. Ot i cała tajemnica. Chcecie dowodu? wskażcie mi JEDEN rzetelny artykuł na temat wyborów, na temat kandydatów, którzy zamierzają startować w tegorocznych wyborach, w którym NIE pojawia sie stwierdzenie, że dana osoba nie ma żadnych szans przy "urzędującym", skądinąd fatalnym i szkodliwym prezydencie.
o
obserwator
Pan Osuchowski zbyt długo był poza granicami naszego miasta, bo mu kilka spraw "umkło" i stąd ta dziwaczna diagnoza. Majchrowskiemu partie i konkurenci niestraszni, bo SIĘ Z NIMI DOGADAŁ już kilka lat temu. Wszyscy starzy i zasiedziali 'samorządowcy', a tak naprawdę biznesowo-polityczne koterie miały dość czasu na wspólnych bankietach, by ustalić podziały tortu. Nie ma znaczenia, czy zapisali się do jakiegoś pisu-peło-eselde - udało im się już sporo ugrać i na dobre zagnieździli się w fotelach spijając słodki nektar władzy, nabijając kabzy sobie i swoim krewniakom. Co w tej sytuacji robią "wolne media" i "niezależni dziennikarze"? Podbijają bębenek Majchrowskiego, który lekką ręką opłaca z magistrackiej kasy różnorodne wywiady, a między wyborami sponsoruje lokalną prasę urzędowymi ogłoszeniami. W mieście, gdzie każdy każdego zna, o wiele trudniej rozbić lokalne sitwy, a zdecydowanie łatwiej do nich przystać, bo ze stołu czasem coś skapnie. Ot i cała tajemnica. Chcecie dowodu? wskażcie mi JEDEN rzetelny artykuł na temat wyborów, na temat kandydatów, którzy zamierzają startować w tegorocznych wyborach, w którym NIE pojawia sie stwierdzenie, że dana osoba nie ma żadnych szans przy "urzędującym", skądinąd fatalnym i szkodliwym prezydencie.
g
g
Moim zdaniem prof. J. Majchrowski jest dobrym prezydentem - nie bardzo dobrym, ale dobrym. Jeśli potraficie poważnie z nim polemizować, czyńcie to. Przedstawiony tekst jet NIEPOWAŻNY, czyli bezwartościowy.
p
poli
W moim tekście użyłem słowa „g ł u p i”. Faktycznie, ocenzurowanie go było niezbędne. Tak to jest, jak się za cenzurę zabierają pryszczaci frustraci.
p
poli
Wybacz, ale to co piszesz, to bełkot.
Poza tym stwierdzenie „zrobić coś” jest najbardziej pustym i bezwartościowym jakie można sobie wyobrazić w kontekście polityki.
.
Nie jestem zwolennikiem Majchrowskiego, ale cieszę się, że nie mieszkam we Warszawie ;)
@@
Jak będziemy potrzebować webmastera to wtedy może kandydować.
s
surowa
czas na zmiany Kraków jest zadłużony .stawiam na młodszych >Konrad Berkowicz
r
robert
prezydent krakowa powinien byc taki co robi cos dla ludzi dla krakowa i ma wiele planów a nie o tym zeby cos dla siebie miec taki powinien a szkoro nie ma innego to moze kogos poza partii kogos z ulicy najlepiej lub jakiejs osoby co mieszka całe zycie w krakowie i wie więćej niż nie jeden co moze by zrobic super dla krakowa
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska