W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?

Trzeba mieć dużo odwagi i głęboką świadomość twórczą, żeby mierzyć się z legendą. Albo, żeby legendę potraktować jako inspirację i odnaleźć własną interpretację utworów uważanych w pewnych kręgach za kultowe. Tę drugą ścieżkę wybrała Lora Szafran przygotowując we współpracy z Miłoszem Wośko utwory na płytę "Lora Szafran. Ewa Demarczyk. Inspiracje".
Nie ma wątpliwości, że Ewa Demarczyk i jej aktorskie wykonania kompozycji krakowskiego kompozytora Zygmunta Koniecznego (i nie tylko) do tekstów Tuwima, Baczyńskiego, czy Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej obrosły legendą i traktowane są przez wielu, jak świętość. Szczególnie, że pomysł, aby łączyć poezję z muzyką popularną był pół wieku temu nowatorski, odważny i kontrowersyjny.
Lora Szafran, wspierana przez Miłosza Wośko, postanowiła znane od lat utwory potraktować współcześnie, bez historycznych obciążeń, odczytując sławne bardziej i mniej z wykonań Ewy Demarczyk piosenki zdecydowanie po swojemu. Znajdując w nich własną refleksję i emocje kompletnie inne niż jej poprzedniczka.
Sześć, spośród dziesięciu tytułów wybranych przez Lorę Szafran, skomponował Zygmunt Konieczny, człowiek-legenda krakowskiego środowiska artystycznego. Artystka rozmawiała z kompozytorem o swoim pomyśle na tę płytę na długo przed wejściem do studia.
Bezsprzeczny jest wkład w powstały materiał Miłosza Wośko, a to już trzecia płyta, przy której Lora Szafran pracuje z tym wszechstronnym pianistą, kompozytorem, aranżerem i producentem muzycznym. Po długich rozmowach i ustaleniach z Lorą, która wybrała utwory, wymyśliła, jak chce je interpretować i co osiągnąć, Miłosz przygotował instrumentację i aranżację, wybrał muzyków i pokierował zespołem, sam zagrał na fortepianie i wreszcie nagrał w studiu wszystkie wokale Lory.
Ewa Demarczyk była śpiewającą aktorką. Lora Szafran jest wokalistką jazzową. Słuchając krążka łatwo zauważyć, że interpretacje Lory są bardziej stonowane, jak gdyby dojrzalsze, a w efekcie bardziej intymne, niż wykonania Demarczyk. Nie słychać tu prawie w ogóle jazzu - piosenki są utrzymane w poetyckim klimacie, mają akustyczne brzmienie i zachowują oryginalne melodie. Najbardziej materiał ten przypomina ostatnie dokonania Stanisławy Celińskiej - i na pewno spodoba się tym, którzy cenią tego rodzaju śpiewanie.
Lora Szafran zaprosiła do nagrania płyty dwoje gości – saksofonistę Henryka Miśkiewicza (którego słyszymy w „Tomaszowie” i piosence „Groszki i róże”) oraz śpiewającą Agę Zaryan (z którą panie zaśpiewały w duecie „Grande Valse Brillante”). Ta ostatnia powiedziała o Szafran: - U Lory najważniejsze są szczerość i bycie sobą. Taka jest Lora Artystka i Lora Człowiek! Słychać to w każdej piosence na tej płycie!
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia! Najlepsze memy o wędkarzach
- Gdzie na sanki w Krakowie? Lista najlepszych górek do zjeżdżania na sankach MAPA
- Tak wyglądają wnętrza legendarnego hotelu Cracovia. Niebawem powstanie tu nowe muzeum
- Horoskop miłosny na grudzień 2023. Zobacz, co cię czeka w nadchodzących tygodniach!