Fiakrzy z Morskiego Oka zorganizowali w Ludźmierzu spotkanie miłośników koni z całego Podhala. Wspólnie modlili się o dobry stan zwierząt.
Uroczystości w bazylice pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny związane były z przypadającym na początek grudnia dniem św. Eligiusza - patrona kowali, woźniców, dorożkarzy i handlarzy końmi. Zorganizowali je fiakrzy zrzeszeni w Stowarzyszeniu Przewoźników do Morskiego Oka z gminy Bukowina Tatrzańska. W Ludźmierzu pojawili się także miłośnicy koni z całego Podhala.
- To święto wszystkich koniarzy. Zeszliśmy się w Ludźmierzu, żeby prosić o błogosławieństwo dla ludzi i zwierząt - mówił Marcin Zubek z Zakopanego, który jest znanym miłośnikiem koni.
Górale podkreślali, że konie to ich wielka miłość od pokoleń, przekazywana z dziada pradziada. Dodawali, że o zwierzęta dbają jak mogą, bo traktują je jak członków swoich rodzin.
Co za hipokryzja!!!!! o co się modlą? o to, żeby konie wytrzymały więcej katowania?? Niech zaczną o nie dbać naprawdę to się modlić nie będą musieli! Wielcy miłośnicy koni co każą im ciągnąć w upał wóz i kilkanaście osób!! Chore!
n
naniby
Smakosze koni raczej, zameczają te biedne zwierzęta, a ta modlitwa... Żenada, góralskie kołtuństwo nie ma granic :(